Komisja Europejska podejrzewa wielkie banki o praktyki monopolistyczne
Komisja Europejska poinformowała w poniedziałek, że wysłała do kilkunastu wielkich banków inwestycyjnych zastrzeżenia dotyczące możliwych praktyk monopolistycznych. Chodzi o blokowanie giełdom dostępu na rynek instrumentów pochodnych.
KE uruchomiła dochodzenie w tej sprawie w kwietniu 2012 r. Dotyczy ono: Bank of America Merrill Lynch, Barclays, Bear Stearns, BNP Paribas, Citigroup, Credit Suisse, Deutsche Bank, Goldman Sachs, HSBC, JP Morgan, Morgan Stanley, Royal Bank of Scotland, UBS. Dochodzeniem jest też objęte kontrolowane przez banki Międzynarodowe Stowarzyszenie Swapów i Derywatów (ISDA) oraz dostawca usług w dziedzinie danych Markit.
Jak powiedział na konferencji prasowej komisarz UE ds. konkurencji Joaquin Almunia, wstępne wnioski KE wskazują, że banki te "mogły naruszyć prawo antymonopolowe poprzez (...) koordynację działań, by razem nie dopuścić giełd do wejścia na rynek CDS w latach 2006-2009".
CDS to rodzaj instrumentu pochodnego, który pozwala inwestorom na przeniesienie ryzyka związanego z pożyczką czy zakupem obligacji. Dotąd najczęściej handlowano nimi na zasadzie dwustronnych kontraktów (over-the-counter). KE chce bardziej scentralizować handel CDS-ami, by zmniejszyć ryzyko. Jednym ze sposobów jest handel przez giełdy. W latach 2006-2009 dwie giełdy: Deutsche Boerse i Chicago Mercantile Exchange - próbowały wejść na rynek CDS.
- Jeśli potwierdzi się, że banki wspólnie blokowały giełdom dostęp na rynek CDS łamiąc zakaz zmów, będzie to nie do zaakceptowania i KE może zdecydować o nałożeniu sankcji - powiedział Almunia. Kara nałożona przez KE za praktyki monopolistyczne może wynieść do 10 proc. obrotów firmy.
Almunia zaznaczył, że upadek Lehman Brothers w 2008 roku pokazał, jak negocjowane dwustronnie instrumenty pochodne "były w stanie zdestabilizować cały system finansowy". Komisarz przyznał, że niektóre z banków objętych dochodzeniem w sprawie CDS są też objęte dochodzeniem w sprawie manipulowania międzybankową stopą procentową Libor.
Z Brukseli Julita Żylińska