Kompania Węglowa może generować zyski za 3 lata, priorytetem płynność
Kompania Węglowa w tym roku i w kolejnych dwóch latach może generować straty, zyski są możliwe za trzy lata. Jednym z priorytetów jest m.in. odzyskanie płynności i restrukturyzacja zadłużenia - poinformował w czwartek Mirosław Taras, nowy prezes spółki.
08.05.2014 20:10
"Ten rok będzie na minusie i być może też następne dwa lata. Istotne jest jednak odzyskanie płynności finansowej i zdobycie rynku. Jeśli to się uda zrobić, to nastąpi poprawa sytuacji, a ona będzie generować dalsze możliwości. Być może za trzy lata możliwe będzie generowanie zysku. Jeśli do tego dołoży się dobry rynek, to będziemy na prostej" - powiedział Taras dziennikarzom podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Wskazał, że w tym roku trudno będzie poprawić wyniki, gdyż na zwałach spółka ma blisko 5 mln ton węgla o wysokim koszcie wytworzenia, a jego sprzedaż wygeneruje straty.
"Będę negocjował jak najwyższą cenę ze wszystkimi podmiotami, które będą chciały ten węgiel kupić" - powiedział prezes KW.
Taras poinformował, że zarząd spółki skupia się obecnie na najbardziej pilnych sprawach związanych z odzyskaniem płynności finansowej, ale jak najszybciej będzie chciał opracować program restrukturyzacji.
"Najważniejszą sprawą jest, że chcielibyśmy by ten program powstał przy współuczestnictwie tych, którzy mają z nami problemy i załogi kopalń. Nie wyobrażam sobie, żeby związki zawodowe były recenzentem tego, co robimy, mają brać czynny udział w pracach, by to zaakceptować. Jeśli tego nie uda się zrobić, nic z tego nie będzie i Kompania będzie musiała zbankrutować. Jestem jednak optymistą i nie myślę o czarnym scenariuszu" - powiedział prezes.
W jego ocenie sytuacja Kompanii Węglowej jest lepsza niż Bogdanki w okresie restrukturyzacji w latach 90.
"Gdy restrukturyzowaliśmy Bogdankę, przychodami ze sprzedaży węgla pokrywaliśmy 30 proc. kosztów, w KW pokrywamy 70 proc. kosztów. W początku lat 90. sytuacja w Bogdance była nieporównywalnie gorsza" - ocenił Taras.
Zauważył, że wśród 15 kopalń, które gromadzi Kompania Węglowa, są bardzo dobre kopalnie mające wyniki nawet lepsze od Bogdanki.
"Kopalnie Piast, Ziemowit, Marcel są świetne i te kopalnie, jeśli będą doinwestowane, są w stanie utrzymać te biedniejsze kopalnie, które nie są w stanie generować takich wysokich zysków, które są w okolicach zera" - powiedział.
"Niestety, w zasobach KW jest kilka kopalń, które będą miały wielkie kłopoty, by uzyskać rentowność. Gdyby w sensowny sposób wygasić eksploatację w kopalniach, które mają duże kłopoty i pozostawić te złoża przyszłym pokoleniom, a inwestować w te części złóż, które są bardzo rentowne, to Kompania Węglowa może się stać znakomitą firmą" - dodał.
Pytany, jakiej pomocy oczekuje ze strony branży energetycznej, odpowiedział: "Od energetyki potrzebujemy jednego wsparcia: by kupowała nasz węgiel, a nie obcy".
W jego opinii problemem jest też, że zyski w energetyce akumulują się przede wszystkim w przesyle i obrocie, w niewielkim stopniu w dystrybucji, a praktycznie w ogóle nie w wytwarzaniu.
"Jeśli w odpowiedni sposób będzie dystrybuowany pieniądz i w wytwarzaniu pojawi się go więcej, to energetyka będzie mogła płacić za surowiec" - powiedział Taras.
Prezes Kompanii uważa, że gdy spółka stanie na nogi, będzie mogła "intensywnie" rozwijać projekt budowy kopalni na Lubelszczyźnie.
"Mamy projekt w złożu Pawłów, niedaleko Rejowca. Warunki górniczo-geologiczne, które tam panują pozwalają zbudować nowoczesną, wydajną kopalnię. Z punktu widzenia Kompanii jest to świetny projekt. Węgiel, który wyfedrujemy tanio na Lubelszczyźnie, możemy sprzedać na własnym rynku generując wyższą marżę. Ten projekt trzeba rozwijać" - powiedział Taras.
Dodał, że potencjalnie dobrym projektem rozwojowym jest budowa elektrowni.
"Analizujemy sytuację. Gdy będziemy pewni, że warto ten projekt rozwijać, będziemy go rozwijać, bo z punktu widzenia KW jest to przede wszystkim projekt o charakterze sprzedażowym. Dla nas jest to potencjalne miejsce sprzedaży węgla" - powiedział.
Kompania Węglowa jest w trakcie sprzedaży kopalni Knurów-Szczygłowice na rzecz Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Prezes KW powiedział, że spółka nie wyklucza sprzedaży kolejnych aktywów, ale nie stanie się to szybko.
Poinformował, że spółka chce refinansować obecne zadłużenie. Może rozważyć emisję euroobligacji.