Koncerny tytoniowe zarabiają na najtańszych papierosach

Rynek papierosów się kurczy w zastraszającym tempie. Coraz wyższe ceny sprawiają, że Polacy częściej wybierają papierosy z przemytu, rezygnują z palenia lub przerzucają się na e-papierosy. Kto na tym najwięcej straci?

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

W ostatnim kwartale 2012 r. legalna sprzedaż papierosów wyniosła 11,5 mln sztuk i była o 9 proc. niższa niż rok wcześniej. Co ciekawe najmniej zmalała sprzedaż najdroższych marek, zaledwie o 3,5 proc. Najwięcej, bo aż o 13,4 proc. - najtańszych.

Obraz
© (fot. Fundacja Republikańska)

Według Fundacji Republikańskiej tempo spadku jest zbyt szybkie, by mogło wynikać wyłącznie ze zmiany stylu życia Polaków. Załamanie sprzedaży legalnych papierosów wynika z puchnięcia szarej strefy. Najchętniej na papierosy z nielegalnego źródła przerzucają się konsumenci najtańszych marek.

To niezbyt dobra wiadomość dla koncernów tytoniowych. W Polsce segment najtańszych papierosów stanowi ponad 57 proc. rynku , a segment premium - 10,9 proc., wynika z danych AC Nielsen. Spośród czterech największych producentów tylko jeden Philip Morris (właściciel m.in. marek Marlboro i L&M), nie zarabia najwięcej na najtańszych markach. Dla British American Tobacco (m.in. Lucky Strike, Pall Mall), Imperial Tobacco (West, Davidoff) i Japan Tobacco International (Winston, LD) segment tani to co najmniej 70 proc. portfela.

Źródło: Obliczenia własne, AC Nielsen styczeń - grudzień 2012

Źródło: Obliczenia własne, AC Nielsen styczeń - grudzień 2012

Odpływ klientów do szarej strefy to nie aż tak duży problem dla producentów, jak by się wydawało. - Jeżeli chodzi o szarą strefę, mówimy o trzech zjawiskach. Po pierwsze mamy przemyt, czyli papierosy legalnie produkowane poza terenem Unii Europejskiej, sprowadzane z pogwałceniem prawa na terytorium polski. Drugie zjawisko to podrabianie papierosów. Trzecie to przemyt i produkcja nielegalnego tytoniu, z którego konsumenci sami skręcają papierosy - wyjaśnia Krzysztof Brosz, ekspert z Fundacji Republikańskiej. - W globalnym rozrachunku na tym pierwszym zjawisku firmy nie tracą. Koszty produkcji są wszędzie podobne, marże nieco wyższe na Wschodzie, więc czy ktoś kupi papierosy polskie, czy białoruskie tej samej marki, to z punktu widzenia rachunku ekonomicznego producenta nie ma to większego znaczenia.

Jednak ekspert dodaje, że można mówić o niekorzystnym z punktu widzenia producentów efekcie psychologicznym. Klient przyzwyczajony do kupowania tanich, przemycanych papierosów nie powróci do legalnych punktów sprzedaży, nawet gdyby przemyt został z jakichś przyczyn zahamowany. Prawdopodobnie szukałby tańszej alternatywy w postaci papierosów podrobionych. Może to być źródłem niepewności dla producentów, ponieważ nie wiadomo dokładnie, jaka jest na polskim rynku proporcja między papierosami podrabianymi a pochodzącymi z przemytu.

- Najczęściej podrabianą marką jest Marlboro - mówi Krzysztof Brosz. - Jeśli chodzi o szarą strefę, to uważam, że wszyscy producenci tracą mniej więcej po równo.

Zdecydowanie więcej na tym zjawisku ma do stracenia fiskus. W styczniu 2013 r. dochody z akcyzy za wyroby tytoniowe spadły o 17 proc. Według wyliczeń Fundacji Republikańskiej w ciągu całego roku budżet może stracić 900 mln zł. Zobacz więcej na ten temat: Za wysokie ceny papierosów rujnują budżet.

Wybrane dla Ciebie

Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków