Koniec absurdów z OC
Wyeliminowanie podwójnego ubezpieczenia OC, szybsza wypłata należności czy podwyżka kar za brak obowiązkowego ubezpieczenia - to niektóre zmiany proponowane w rządowym projekcie nowelizacji ustaw ubezpieczeniowych.
Pierwsze czytanie projektu odbyło się w środę w sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Obejmuje on ustawy: o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Prawo ubezpieczeniowe oraz Prawo drogowe.
Jak podkreślił na posiedzeniu komisji podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Wiesław Szczuka, "wiele zmian przewidzianych w projekcie ma na celu ułatwienie życia konsumentom korzystającym z usług ubezpieczeniowych oraz dostosowuje przepisy do praktyki".
Projekt eliminuje problem podwójnego ubezpieczenia, który pojawia się głównie w przypadku sprzedaży jednego samochodu i zakupie drugiego. Jak wyjaśnił Szczuka, jeżeli osoba dokonująca takiej transakcji zawrze nową umowę ubezpieczenia OC bez wypowiedzenia w odpowiednim terminie poprzedniej, musi płacić podwójne składki. Po zmianach zakład ubezpieczeń zostanie zobowiązany przesłać klientom, najpóźniej na 14 dni przed końcem ubezpieczenia, informację z propozycję ubezpieczenia na kolejny okres wraz z wysokością składki, jaka miałaby obowiązywać. Dotyczy to ubezpieczeń komunikacyjnych, także OC rolników, oraz ubezpieczenia budynków rolniczych.
W przypadku sprzedaży pojazdu, umowa ubezpieczenia jego wcześniejszego posiadacza nie będzie mogła być automatycznie odnowiona. - Klienci nie będą więc wpadać w pułapkę wielokrotnego odnawiania się starych umów - powiedział Szczuka. Doprecyzowano, że przy wypowiedzeniu ubezpieczenia obowiązkowego drogą pocztową, za datę wypowiedzenia będzie się uważało datę stempla pocztowego.
Zmieniony ma być sposób zwrotu składki ubezpieczeń obowiązkowych. Będzie on przysługiwał za każdy dzień niewykorzystanej ochrony ubezpieczeniowej, a nie - jak obecnie - za każdy pełny miesiąc.
Wysokość opłat za niespełnienie obowiązku ubezpieczeniowego ma być uzależniona od wielokrotności minimalnego wynagrodzenia. - Obecnie opłaty te są stałe i powiązane z kursem euro, co powoduje, że przy zmianie tego kursu mogą być naliczane kary w różnej wysokości - powiedział Szczuka.
Zgodnie z projektem kara za brak OC na samochód osobowy ma stanowić równowartość dwukrotności płacy minimalnej, na samochód ciężarowy i autobus - trzykrotności, na pozostałe pojazdy - jednej trzeciej minimalnego wynagrodzenia.
Projekt przewiduje również, że w razie upadłości zakładu ubezpieczeń, jego klienci będą mogli otrzymać odszkodowania i świadczenia bez konieczności czekania na zakończenie postępowania upadłościowego.
Projekt został skierowany do stałej podkomisji ds. instytucji finansowych.