Koniec z darmowymi nadgodzinami w USA
Prezydent Stanów Zjednoczonych podpisał rozporządzenie, dzięki któremu tamtejsze firmy będą musiały płacić swoim pracownikom za nadgodziny
22.03.2014 | aktual.: 24.03.2014 08:56
- czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Wg obowiązujących przepisów osobom pracującym ponad 40 godzin tygodniowo należy się wynagrodzenie. Za nadgodziny firmy powinny płacić 150 proc. stawki godzinowej. Ten przepis, jak podaje "Wyborcza", istnieje od roku 1938, ale w praktyce nie jest stosowany. Pracodawcy omijąją go, nadając pracownikow fizycznym stanowisko menadżera. A tym w świetle prawa pieniądze za przepracowane nadgodziny się nie należą, ponieważ mają nienormowany czas pracy. Szacuje się, że w ten sposób oszukiwanych jest nawet kilka milionów Amerykanów.
"Gazeta Wyborcza" cytuje Baracka Obamę, który stwierdził, że "miliony obywateli nie dostają pieniędzy, na które zasługują". Prezydent podpisał rozporządzenie, które ma zmienić ten stan rzeczy. Szczegóły rozwiązania przygotuje Departament Pracy. Zmiany mają wejść w życie jesienią tego roku. Pracownikom pracującym ponad 40 godzin będą wypłacane stawki o wysokości przepisowych 150 proc. Nowe rozwiązania dotycząbędą dotyczyć 5 milionów osób, które zarabiją mniej niż 50 tysięcy dolarów w przeciągu roku.
Propozycję Obamy skrytykowali Republikanie, argumentując, że zmiany przyczynią się do zwiększenia poziomu bezrobocia. Plany prezydenta nazwali kiełbasą wyborczą.
Prezydent Obama postuluje również o zwiększenie płacy minimalnej do 10 dolarów i 10 centów. Do tego jednak potrzebna jest zgoda Konngresu.
MA,WP.PL