Koronawirus. Przez pandemię Polacy zadłużają się u telekomów
W ciągu drugiego kwartału wartość niezapłaconych faktur za usługi telefoniczne wzrosła o 138,5 mln złotych - wynika z danych BIG InfoMonitor. Łącznie długi Polaków względem telekomów wzrosły do poziomu 1,31 mld złotych.
11.08.2020 | aktual.: 11.08.2020 10:35
Liczba zadłużonych względem telekomów wzrosła o 33 tys. do niemal 367 tys. osób. Natomiast średnie zadłużenie na jedną osobę wynosi już przeszło 3,6 tys. złotych.
Z badania wykonanego przez firmę Research&grow dla BIG InfoMonitor wynika, że rachunki z telefon są jednym z pierwszych wydatków, które Polacy są gotowi przełożyć na później, gdy pojawiają się problemy finansowe. 27 proc. zadeklarowało, że w czasie pandemii zaczęło zalegać z płatnościami. Najwięcej - bo 16 proc. ankietowanych - przede wszystkim odroczyło płatność za telefon i internet.
Najczęściej opłacanie rachunków telefonicznych i internetowych odraczają młodzi w wieku 18-29 i 30-39 lat. Co czwarty ankietowany, należący do tych grup wiekowych, przyznał się, że w trakcie pandemii nie opłacał rachunków w obawie o utratę płynności finansowej.
Na drugim biegunie znalazły się osoby powyżej 65. roku życia. Jedynie 7 proc. z nich nie płaciło za telefon i internet w terminie.
"O ile w pierwszym kwartale, mimo wzrostu kwoty zaległości za telefon, liczba osób z długami stopniała, to już drugi kwartał, na który przypadła większość lockdownu, przyniósł poważne zmiany zarówno w sumie zaległości, jak i liczbie dłużników" - czytamy w komunikacie BIG InfoMonitor.
Czytaj: Raport cen nieruchomości. Na rynku pierwotnym kryzysu już nie ma
I tak w drugim kwartale przybyło 11 945 dłużników. W maju - 11 554, a w czerwcu - 9 245. I tak na koniec drugiego kwartału w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor znalazło się się 366 752 dłużników, których łączne zaległości względem telekomów przekroczyły 1,31 mld złotych.
Wiele firm cierpi z powodu trwającej pandemii koronawirusa. Firmy telekomunikacyjne jednak skorzystały na fakcie, że w czasie zamknięcia potrzebowaliśmy telefonów i internetu bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. "W pierwszych tygodniach narodowej kwarantanny długość rozmów w zależności od operatora zwiększyła się o około połowę, a przesył danych między 20 a 40 proc." - informuje BIG InfoMonitor.
Sprawdź: Klienci banków odchodzą z kwitkiem. Strach przed drugą falą epidemii
"Na szczęście dla klientów, mimo rosnącego popytu usługi telekomunikacyjne nie zaraziły się inflacją tak jak żywność. Ich ceny w pierwszym półroczu, w porównaniu z pierwszą połową zeszłego roku, zwiększyły się o 3,1 proc. przy ogólnym wzroście cen konsumpcyjnych o 3,9 proc. (GUS). A sprzęt telekomunikacyjny nawet staniał i to sporo, bo o niemal 10 proc." - czytamy dalej.