Kosztowna pomyłka kolekcjonera. Myślał, że waza jest starsza, więc wydał na nią fortunę

Dom aukcyjny wyceniał chińską wazę na 500-800 tys. franków szwajcarskich, a sprzedał za... 5 mln franków. Walczyły o nią dwie osoby i przegrany może teraz skakać z radości.

Kosztowna pomyłka kolekcjonera. Myślał, że waza jest starsza, więc wydał na nią fortunę
Źródło zdjęć: © Pixabay/ mat. prasowe | collage
Patryk Skrzat

25.09.2017 | aktual.: 25.09.2017 14:09

Zazwyczaj to rynek kształtuje cenę, ale tym razem ukształtowała ją pomyłka. Gdy przedstawiciele domu aukcyjnego w Genewie wystawiali na sprzedaż chińską wazę, nawet nie marzyli, że osiągnie taką kwotę. Wyceniane na maksymalnie 800 tys. franków naczynie sprzedano za 5 mln franków.

Na żółtej wazie ozdobionej trzema smokami widnieje znak z czasów panowania cesarza Qianlonga (1735–1796) i to właśnie on wprowadził zamieszanie. Według oficjalnych dany sama waza jest dużo młodsza. Miała powstać w XX w., choć trudno o dokładne dane. Szacunki są więc ostrożne.

Dwóch kolekcjonerów zażarcie walczyło jednak o - w ich mniemaniu - XVIII-wieczne naczynie i wywindowali jego cenę do gigantycznej kwoty. Na nieszczęście zwycięzcy, do wylicytowanej kwoty musi jeszcze dodać prowizję dla domu aukcyjnego, co oznacza, że ostatecznie wyda na wazę 6,08 mln funtów. Poprzedni rekord domu aukcyjnego wynosił "zaledwie"... 550 tys. franków.

Dokładne personalia nabywcy nie są znane. Wiadomo, że waza wróci do Azji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)