Kreml: nie ma odpowiedzi na apel o ukraińskim zadłużeniu gazowym

Europejscy przywódcy jeszcze nie odpowiedzieli na apel prezydenta Władimira Putina o pilne rozmowy dotyczące rozwiązania problemów wynikających z zadłużenia Ukrainy wobec Rosji za gaz - oświadczył w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

11.04.2014 14:55

Powiedział też, że nie rozumie, dlaczego USA, które oskarżają Rosję o używanie energii jako narzędzia nacisku na Ukrainę, kwestionują decyzję Rosji o podniesieniu cen gazu dla Ukrainy.

"Na razie nie ma odpowiedzi. Najpierw należy poznać punkt widzenia tych państw, które są odbiorcami rosyjskiego gazu i które były adresatami listu" - oznajmił Pieskow. Dodał, że list Putina jest apelem do pilnego rozpatrzenia krytycznej sytuacji na Ukrainie, a nie zamiarem odzyskania długu, który - jak podkreślił - narasta.

Pieskow zaznaczył, że Kreml nie wie, kiedy Rosja może przejść na system przedpłat w handlu gazem z Ukrainą.

Rzecznik Putina powiedział, że Rosja jest zdziwiona dywagacjami państw trzecich, głównie USA, na temat sprawiedliwych i niesprawiedliwych cen gazu dla Ukrainy i jednoczesnym przemilczaniem głównego problemu, jakim jest zadłużenie Kijowa.

W czwartek rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu Jen Psaki oświadczyła, że Stany Zjednoczone potępiają usiłowania Rosji, aby wykorzystywać energię jako "narzędzie nacisku" w sporze z Ukrainą. Psaki zauważyła, że cena za 1000 metrów sześciennych rosyjskiego gazu dla Ukrainy wynosi obecnie 485 dolarów i "z pewnością nie jest ustalona przez czynniki rynkowe i wyższa od średniej dla członków UE".

Komisja Europejska oświadczyła zaś w piątek, że oczekuje od Rosji poszanowania zobowiązań w sprawie dostaw gazu, i przestrzegła przed używaniem surowców jako narzędzia polityki. "W interesie nas wszystkich jest to, aby energia nie była wykorzystywana jako narzędzie polityki" - powiedziała rzeczniczka KE Pia Ahrenkilde Hansen, komentując list Putina do przywódców 18 krajów europejskich.

Kreml, jak wynika z wypowiedzi Pieskowa, wątpi, by na planowanych w przyszłym tygodniu w Genewie czterostronnych rozmowach (USA, UE, Rosja, Ukraina) można było rozstrzygnąć problem zadłużenia Kijowa wobec Moskwy.

Według rzecznika Putina nie ma sensu omawiać sprawy gazu z USA, a i z UE omawianie jej, jak twierdzi, nie byłoby pełnym bez udziału państw, które z gazu rosyjskiego korzystają, gdyż Bruksela nie jest stroną kontraktu.

Pieskow dodał, że Rosja to de facto jedyny kraj, który okazuje pomoc ukraińskiej gospodarce dostarczając źródła energii, za które nie dostaje zapłaty. (PAP)

mmp/ ap/

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)