Krociowe zwroty dla producentów energii
Wynika tak z wczorajszego wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (sygn. C-475/07). To już kolejne niekorzystne dla Polski orzeczenie ETS, po m.in. sprawie VAT na samochody osobowe używane w działalności gospodarczej i akcyzy na auta sprowadzane z państw UE
13.02.2009 07:48
.
Polskie przepisy zaskarżyła do ETS Komisja Europejska. Chodzi o to, że akcyzę powinni płacić dystrybutorzy energii, czyli zakłady dostarczające ją konsumentom. Tymczasem w Polsce obciąża ona producentów, czyli elektrownie. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 21 ust. 5 tzw. dyrektywy energetycznej obowiązek podatkowy powstaje w momencie dostawy energii elektrycznej przez dystrybutora do końcowego odbiorcy. W Polsce podatek nakładany jest w momencie wydania jej dystrybutorowi.
Trzy lata bezczynności
Powinniśmy zmienić te przepisy już 1 stycznia 2006 r., zgodnie z przyznanym nam okresem przejściowym. Sejm uchwalił co prawda 6 grudnia 2008 r. nową ustawę akcyzową zakładającą, iż akcyzę za prąd będą płacić dystrybutorzy, nowe przepisy wejdą jednak w życie dopiero 1 marca 2009 r. A to oznacza, że mamy ponad trzy lata opóźnienia.
Strona polska odpierała zarzuty Komisji, wskazując, iż przepisy dyrektywy są nieprecyzyjne. Przekonywała, że wnioski o zwrot podatku pobranego po 1 stycznia 2006 r. mogłyby wywołać “poważną szkodę gospodarczą”. Trybunał odrzucił jednak tę argumentację. Co więcej, ETS stwierdził, że nie ma potrzeby ograniczania skutków tego wyroku w czasie, o co wnioskowała strona polska. Chodziło jej o to, by wyrok miał zastosowanie jedynie na przyszłość.
Według Niny Półtorak, radcy prawnego w Ernst & Young, Polska mogła spodziewać się takiego rozstrzygnięcia od dawna, a przynajmniej od czasu rozpoczęcia postępowania przez Komisję Europejską.
_ To, że Skarb Państwa może zostać narażony na poważne roszczenia finansowe, nie jest bowiem konsekwencją wyroku ETS, ale nieprzestrzegania prawa UE przez polskiego ustawodawcę _ – powiedziała.
Również Wojciech Kotala, doradca podatkowy w DLA Piper, uważa, że bez ograniczenia skutków tego wyroku w czasie elektrownie mogą się starać o odzyskanie podatku zapłaconego po 1 stycznia 2006 r.
_ W grę wchodzi zwrot nawet kilku miliardów złotych _– powiedział. Wcześniejsze szacunki wskazywały na 7 – 8 mld zł.
Sprawa nie będzie jednak prosta. Ministerstwo Finansów twierdzi, że wyrok odnosi się wyłącznie do niezgodnego z prawem UE momentu powstania obowiązku podatkowego. Nie odnosi się natomiast do podmiotów ani do zwrotu akcyzy.
_ Zgodnie z linią orzecznictwa ETS kraje członkowskie mogą odmówić zwrotu podatku, gdy jego ciężar został przeniesiony na inne podmioty, w tym przypadku z producentów na dystrybutorów _– powiedział “Rz” Witold Lisicki z MF. Elektrownie chcą zwrotu
Budżet może mieć poważny problem – dwie firmy energetyczne już wystąpiły o zwrot akcyzy na łączną kwotę prawie 2 mld zł. Inne zastanawiają się, czy przygotować wnioski.
Z informacji “Rz” wynika, że Elektrownia Kozienice z grupy Enea już wysłała wniosek do Urzędu Celnego w Radomiu o zwrot 694 mln zł akcyzy, którą zapłaciła od początku 2006 do końca 2008 r. Na początku lutego odpowiednie pisma w tej sprawie wysłały elektrownie i elektrociepłownie z grupy Tauron – drugiej co do wielkości w branży w kraju. W sumie chcą odzyskać ok. 1,2 mld zł.
Profesor Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej uważa, że Skarb Państwa powinien zaproponować firmom ugodę, zanim sprawy o zwrot podatku trafią na drogę prawną. Profesor Politechniki Warszawskiej Krzysztof Żmijewski twierdzi natomiast, że problem może okazać się znacznie większy i bardziej skomplikowany niż rozwiązanie kwestii zwrotu pieniędzy elektrowniom.
_ Nie można wykluczyć efektu domina _– mówi. _ Skoro elektrownie odzyskają niesłusznie zapłacony podatek, o który podniosły ceny energii, to ich klienci, czyli odbiorcy, także będą mieli prawo domagać się zwrotu pieniędzy. _
To by oznaczało kolejne roszczenia i postępowania sądowe. ∑
opinia
Jerzy Martini, partner i doradca podatkowy w Baker & McKenzie
To bardzo ważny dla podatników wyrok ETS i niestety kolejne niekorzystne dla Polski orzeczenie Trybunału. Należało się spodziewać takiego rozstrzygnięcia, ponieważ nie było wątpliwości, iż nasz kraj powinien zmienić przepisy już od 1 stycznia 2006 r. Dlatego trudno zrozumieć taką zwłokę Ministerstwa Finansów. Oznacza to, że budżet państwa będzie musiał zwrócić producentom, czyli elektrowniom, bardzo duże kwoty.
Chodzi nie tylko o akcyzę zapłaconą przez nie od początku 2006 r., ale również o spore odsetki, które nalicza się od momentu zapłaty podatku. Wystarczy, by dana elektrownia złożyła wniosek o zwrot.
Monika Pogroszewska, Agnieszka Łakoma