Kto weźmie Sobieskiego?
Francuska grupa Belvedere, właściciel wódki marki Sobieski, chce sprzedać swój flagowy produkt, by spłacić zadłużenie wynoszące ok. 500 mln euro. Transakcja mogłaby przynieść firmie kilkaset milionów euro. Podobno już prowadzone są rozmowy z potencjalnymi nabywcami. Liczyć się jednak może przede wszystkim inwestor ze Wschodu.
Trudna sytuacja finansowa Belvedere zmusza firmę do sprzedaży swoich kluczowych aktywów. Jak powiedział Krzysztof Tryliński, prezes zarządu spółki Sobieski, bez takich działań firma nie poradzi sobie ze spłatą zadłużenia. Do tej pory próbowano sprzedawać jedynie marginalne aktywa, ale to nie przyniosło rezultatu.
Podobno Belvedere już przekazała niezbędne dokumenty potencjalnym nabywcom Sobieskiego. Podpisała również umowy o zachowaniu poufności. Zainteresowane aktywami są podobno firmy z branży, ale także zagraniczne fundusze private equity. Belvedere liczy, że dzięki sprzedaży Sobieskiego uda się pozyskać nawet kilkaset milionów euro, a tym samym spłacić długi spółki.
Zdaniem analityków na polskim rynku trudno będzie znaleźć firmę, która mogłyby być zainteresowana przejęciem Sobieskiego. Problemem są pieniądze.
- Ewentualnie potencjalni krajowi nabywcy - CEDC i Polmos Lublin - w ostatnich latach przeinwestowali wszystkie przejęcia innych marek. Ich zakupy nie okazywały się udane. Myślę, że w tej sytuacji nabywcą musi być ktoś z zewnątrz. Mamy dwie możliwości. Zakupu dokona zagraniczny inwestor branżowy lub też fundusz private equity - ocenia Marek Czachor z Erste Securities.
Zdaniem Łukasza Wachełko, eksperta Deutsche Banku, raczej nie może być mowy o tym, by to CEDC chciało przejąć markę Sobieski. Zwłaszcza, że CEDC samo chętniej sprzedałoby swoje udziały. W branży głośno mówiło się bowiem, że właściciel Stock Polska, amerykański fundusz Oaktree Capital Management chce sprzedać całość swojego biznesu.
- To oznacza, że na pewno CEDC nie zdecyduje się na kolejne przejęcia na polskim rynku. Dodatkowo Russian Standard, który złożył CEDC ofertę przejęcia części udziałów dających mu kontrolę nad firmą skupia się na rosyjskim rynku - komentuje Łukasz Wachełko z Deutsche Bank.
Jednocześnie sugeruje, że wszystko może się zmienić w sytuacji, w której Russian Standard nie porozumie się w sprawie przejęcia CEDC. To mogłoby spowodować zmianę frontu działań rosyjskiego potentata.
- Jeśli Russian Standard nie kupi CEDC, to wtedy jest szansa, że zainteresuje się Sobieskim. Trudno jednak na razie mówić o jakiejkolwiek pewności co do potencjalnego klienta. Równie dobrze można wziąć z wyszukiwarki internetowej listę wszystkich dużych producentów wysokoprocentowych alkoholi i wskazać ich jako potencjalnych nabywców - ironizuje Łukasz Wachełko.