Kurs forinta na rekordowo niskim poziomie
Podczas gdy nasila się spór między potrzebującymi zagranicznej pomocy Węgrami a Komisją Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym, kurs forinta spadł w środę do najniższego w historii poziomu wobec euro.
04.01.2012 | aktual.: 04.01.2012 15:23
W środę rano za euro płacono 319,88 forintów. Tym samym węgierska waluta pobiła rekord z marca 2009, kiedy to za euro płacono 317,59 forintów.
Forint był w ostatnich miesiącach coraz słabszy, ale przyspieszenie spadku jego kursu nastąpiło po przyjęciu w zeszły piątek kontrowersyjnej ustawy o banku centralnym MNB. Odbiera ona jego szefowi prawo wyboru zastępców oraz zwiększa liczbę członków Rady Monetarnej z siedmiu do dziewięciu, przy czym sześciu ma być mianowanych przez parlament, gdzie większość absolutną ma partia Fidesz Viktora Orbana. Według prezesa MNB Andrasa Simora reforma przypomina "pełne przejęcie" tej instytucji przez rząd Orbana.
"Słabość węgierskiej waluty wynika z prasowych doniesień - formalnie zdementowanych przez rząd - że rząd chciałby przejąć kontrolę nad rezerwami dewizowymi banku centralnego" - piszą w komentarzu analitycy banku CIB.
Rynki finansowe są pełne niepewności, czy powiodą się negocjacje w sprawie nowej pomocy rzędu 15-20 mld euro, o jaką zwrócił się w grudniu rząd Orbana. Rynki finansowe żądają zbyt wysokich odsetek za węgierskie obligacje, więc Węgry nie mogą już tam szukać sposobów finansowania długu. Jednak po zerwaniu rozmów w grudniu, KE i MFW ogłosiły, że ich misja nie wróci do Budapesztu dopóki nie zostanie wyjaśniona sprawa niezależności banku centralnego. KE nie odpowiedziała na prośbę spotkania w przyszłym tygodniu w Waszyngtonie, jaką Węgry wystosowały do ministrów krajów UE i MFW.
Niepokój KE oraz niektórych zachodnich polityków budzą też wprowadzane przez Fidesz zmiany w konstytucji i innych ustawach dotyczące wyznań, sądownictwa i ochrony danych, które - zdaniem obserwatorów - zagrażają demokracji na Węgrzech. Niewykluczone, że KE po analizie prawnej uruchomi procedurę przewidzianą w przypadku naruszenia przepisów unijnych.
W piątek węgierski parlament, w którym dwie trzecie głosów ma centroprawicowy Fidesz, znowelizował konstytucję. Zmiany weszły w życie 1 stycznia. W nowelizacji opozycyjna partia socjalistyczna została uznana za "organizację przestępczą" jako dziedziczka partii komunistycznej; zmodyfikowano też pracę parlamentu: parlamentarna większość będzie mogła uchwalać ustawy w ciągu dwóch dni, a nawet jednego dnia, bez prawdziwej debaty. Ponadto oburzenie obserwatorów wywołała ostatnio utrata częstotliwości przez opozycyjne Klubradio. (PAP)