Kurs franka coraz mocniej bije po kieszeni, a banki jeszcze dokładają

Przeszło pół miliona Polaków, którzy zaciągnęli kredyt w szwajcarskiej walucie, z przerażeniem patrzy na rosnący kurs franka. A teraz niemal co piąty z nich może spodziewać się telefonu ze swojego banku, który zażąda od nich dodatkowego ubezpieczenia!

Kurs franka coraz mocniej bije po kieszeni, a banki jeszcze dokładają
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

28.06.2011 | aktual.: 28.06.2011 09:17

Od kiedy kurs franka poszybował w górę, raty kredytów wzrosły nawet o 300 zł miesięcznie. Do tego dochodzi jeszcze dodatkowa opłata, tzw. spread, który politycy obiecują znieść, ale na razie tylko na obietnicach się kończy.

Ale do tego kłopotu dochodzi kolejny. – Kurs franka rośnie, więc rośnie też wartość kredytu, który zaciągaliśmy. A wartość domu czy mieszkania kupionego za kredyt się nie zmienia – mówi nam ekonomista Marek Zuber. I dlatego bank, w którym mamy kredyt może zażądać od nas wykupienia dodatkowego ubezpieczenia. – Obawiam się, że będzie ono drogie – mówi Zuber.

Dla kredytu na 300 tys. zł taka polisa kosztuje aż 6 tys. zł. O dodatkowe ubezpieczenia od swoich klientów już dopominają się Millenium Bank, PKO BP, Gettin Bank czy Pekao SA – przestrzega „Dziennik Gazeta Prawna”. Z dodatkowymi kosztami musi się liczyć aż 110 tys. Polaków, którzy przed 2009 rokiem zadłużyli się we frankach na więcej niż 80 proc. wartości nieruchomości. Brali kredyt, gdy frank był rekordowo niski. Dziś mają największe kłopoty.

Problem będą mieli zwłaszcza ci, których ubezpieczenie od niskiego wkładu własnego opłacone w chwili udzielania kredytu właśnie wygasa. Uratować ich może jedynie przedstawienie bankowi innego zabezpieczenia np. innej nieruchomości, którą bank obłoży hipoteką.

frankubezpieczeniekredyty walutowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)