Trwa ładowanie...
euro
06-05-2010 11:20

Kurs USD/PLN na najwyższym poziomie od czerwca 2009 r.

Złoty wciąż traci na wartości. Szczególnie mocno polska waluta osłabia się względem dolara, co jest efektem dalszego dynamicznego spadku kursu EUR/USD.

Kurs USD/PLN na najwyższym poziomie od czerwca 2009 r.Źródło: TMS Brokers
d1see4v
d1see4v

Złoty wciąż traci na wartości. Szczególnie mocno polska waluta osłabia się względem dolara, co jest efektem dalszego dynamicznego spadku kursu EUR/USD.

Dzisiaj kurs USD/PLN dotarł w okolice 3,2200 i tym samym znalazł się na najwyższym poziomie od czerwca ubiegłego roku. Od początku tygodnia kurs tej pary walutowej odnotował zwyżkę aż o 10%. Osłabienie złotego względem euro jest nieco mniejsze, aczkolwiek również duże (od początku tygodnia osiągnęło ono skalę 5%). Kurs EUR/PLN dotarł dzisiaj do istotnego oporu usytuowanego w pobliżu 4,1200 w postaci tegorocznych szczytów. Bariera ta powinna przynajmniej chwilowo hamować deprecjację polskiej waluty względem euro.

Z tak dynamicznym osłabieniem złotego ostatni raz mieliśmy do czynienia w czasie rynkowego kryzysu po upadku Lehman Brothers. Nie oznacza to jednak, że obecnie czeka nas powtórka z drugiej połowy 2008 i początku 2009 r. Obecnie mamy raczej do czynienia z gwałtowną korektą cen ryzykowniejszych aktywów, które od ponad roku niemal nieprzerwanie zyskiwały na wartości. Z uwagi jednak na to, że korekta ta ma podłoże w rzeczywistych problemach mniej rozwiniętych państw strefy euro, najsilniej dotyka ona aktywa europejskie. Ryzyko stanowi fakt, że inwestorzy wiedzieni obawami o losy wspomnianych krajów wyprzedają ich papiery dłużne, co powoduje wzrost kosztu pozyskiwania przez te państwa finansowania z rynku. Za sprawą tego wspomniane problemy się zwiększają. Mamy tu zatem do czynienia ze zjawiskiem samospełniającej się prognozy. Kluczowe dla rynków jest to, by nie spełniła się ona do końca, tzn. by faktycznie państwa takie jak Hiszpania, czy Portugalia nie wpadły w takie same tarapaty jak Grecja. W chwili obecnej
zagrożenie to nie jest jeszcze zbyt duże.

Wczoraj spadek kursu EUR/USD, z uwagi na już bardzo silne wyprzedanie notowań, zatrzymał się w pobliżu poziomu 1,2800. Po chwilowej przerwie dzisiaj rano wartość euro względem dolara powróciła do spadków. Przed godziną 9.00 zdołała ona zejść w okolice 1,2740. Następnie jednak rozpoczęła się próba powrotu ponad 1,2800. Jeśli próba ta zakończy się powodzeniem perspektywa dalszych spadków chwilowo się oddali. Potwierdzeniem tego będzie jednak dopiero wzrost ponad 20-godzinną średnią ruchomą, która od początku tygodnia wyznacza tempo spadku kurs EUR/USD. Obecnie kształtuje się ona na w pobliżu 1,2830. Należy jednak pamiętać, że najbliższe istotne wsparcie usytuowane jest dopiero na poziomie 1,2600, co oznacza, że wartość euro względem dolara posiada jeszcze przestrzeń do spadku.
Przyczyny zniżki kursu EUR/USD pozostają te same – obawy inwestorów o kondycję fiskalną mniej rozwiniętych państw strefy euro. Inwestorzy kontynuują wyprzedaż obligacji takich państw jak Hiszpania, czy Portugalia. W tym kontekście istotna dla rynku będzie dzisiejsza aukcja długu pierwszego z wymienionych krajów. Na rynku ponadto wciąż utrzymuje się niepewność o dalsze losy Grecji. Państwo to może mieć duże problemy z realizacją planu ograniczenia wydatków budżetowych z uwagi na silny opór społeczeństwa. Odbywają się tam masowe strajki, na ulicach wybuchają zamieszki. Dzisiaj w greckim parlamencie będą omawiane działania zmierzające do ograniczenia deficytu budżetowego. O godz. 13.45 poznamy decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych. Koszt pieniądza w Eurolandzie prawdopodobnie pozostanie bez zmian. Dla inwestorów ważniejsza od decyzji będzie konferencja prasowa z udziałem prezesa ECB, która rozpocznie się o 14.30. Szczególnie istotne mogą okazać się dla nich wypowiedzi na temat
dalszych losów mniej rozwiniętych państw strefy euro.
Dzisiaj w Wielkiej Brytanii odbywają się wybory parlamentarne. Są one o tyle istotne, że po raz pierwszy od ponad 30 lat żadna z partii może nie uzyskać większości głosów niezbędnej do samodzielnego rządzenia. Mogłoby to utrudnić przeprowadzenia niezbędnych reform w Wielkiej Brytanii. Wyniki wyborów mogą istotnie wpływać na notowania funta. Dzisiaj waluta ta straciła na wartości z uwagi na słabszy od oczekiwań odczyt indeksu PMI dla brytyjskiego sektora usług.

Tomasz Regulski
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.

d1see4v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1see4v