Kurs złotego powinien pozostać w paśmie 4,12-4,15 za euro

Warszawa, 17.07.2014 (ISBnews/ City Index) - Choć na rynkach walutowych panują wakacyjne nastroje, radzą sobie one stosunkowo dobrze i gdzieniegdzie widać podwyższoną zmienność. Kurs EUR/PLN wykazuje stabilność, natomiast EUR/USD może dostarczać więcej okazji inwestycyjnych.

17.07.2014 | aktual.: 31.05.2016 15:08

Z jednej strony notowania złotego są stabilne i ewidentnie możemy stwierdzić, że inwestorzy korzystają z upalnych dni lipca. Z drugiej strony zagraniczni inwestorzy "trzymają rękę na pulsie" i dyskontują słowa szefowej Rezerwy Federalnej USA Janet Yellen, która przemawiała przed Komisją Bankową amerykańskiego Kongresu.

"Kurs EUR/PLN zgodnie z oczekiwaniami podąża w wąskim kanale wahań między poziomem 4,15 a 4,12 i na razie nic nie wskazuje, by sytuacja miała się diametralnie zmienić. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ dane na temat inflacji są zgodne z oczekiwaniami, Rada Polityki Pieniężnej wstrzymuje się z podejmowaniem decyzji w sprawie stóp procentowych, a polska gospodarka delikatnie wytraca impet wzrostowy. Gdyby jednak poziom 4,12 został przełamany w dół, to będzie można mówić o kontynuowaniu tendencji umacniającej złotego. Jeśli natomiast 4,15 padnie łupem byków, to może się okazać, że złoty szybko odnajdzie się w okolicach 4,17-4,18. Generalnie, z uwagi na dość stabilne notowania złotego, jego wymiana na euro nie powinna mocno uderzyć w portfele osób spędzających wakacje za granicą" - uważa Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex w City Index.

Jeśli chodzi o wypowiedź Janet Yellen, gdzie pojawiła się kwestia możliwości szybszych niż oczekiwane podwyżek stóp procentowych w perspektywie poprawiających się danych z rynku pracy, to zaważyła ona na wczorajszych notowaniach EUR/USD.

"Po przełamaniu poziomu 1,36 kurs EUR/USD momentalnie spadł poniżej 1,3550 i z punktu widzenia analizy technicznej istnieje jeszcze miejsce na dalsze spadki. Dziś po 14:30 poznamy kolejne publikacje na temat gospodarki USA, zarówno sytuacji bieżącej na rynku pracy, jak i w sektorze nieruchomości. To pozwoli inwestorom szybko ocenić, czy warto kupować dolary względem euro. W mojej ocenie jest to dość kusząca ewentualność. Patrząc z punktu widzenia ewentualnego luzowania ilościowego w Europie i zakończenia podobnego programu w USA, szala przesuwa się na korzyść USD i to po tej stronie możemy widzieć większą aktywność popytu" - prognozuje Niedźwiecki.

(ISBnews/ City Index)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)