Lekarze: pacjenci coraz częściej nas biją
Lekarze i pielęgniarki skarżą się, że pacjenci w szpitalnych izbach przyjęć stosują wobec nich przemoc. Z bezpośrednim atakiem do czynienia miał co ósmy lekarz.
Lekarze narażeni są na wyzwiska, a nawet na rękoczyny. Z bezpośrednią przemocą fizyczną, taką jak atak czy uderzenie, do czynienia miała co czwarta pielęgniarka, co dziesiąta położna, zetknął się też z nią co ósmy lekarz – wynika z ustaleń serwisu Rynekzdrowia.pl, który powołuje się na badania przeprowadzone przez dr Krystynę Kowalczuk z Zakładu Pielęgniarstwa Ogólnego na Wydziale Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Badania cytowane są też przez serwis Gazeta Praca.pl.
Pacjenci gotowi są do rękoczynów najczęściej dlatego, że muszą czekać miesiącami na zabieg lub dopłacać do leczenia. Zmiany w systemie opieki zdrowotnej uderza w nich, dlatego czują się sfrustrowani i coraz częściej odreagowują stres właśnie na lekarzu lub pielęgniarce. Ale nie tylko, przyczyną jest też alkohol lub narkotyki. Pijani pacjenci biją więc personel, demolują szpitale. Jak twierdzą lekarze, ich profesja coraz bardziej traci uznanie i szacunek. Pacjenci widzą w lekarzach oszustów, łapówkarzy, którzy nie znają się leczeniu. Sugerują się niepochlebnymi informacjami publikowanymi w mediach.
Badania na ten temat w 2006 r. przeprowadził też CBOS. Okazało się, że 6% ankietowanych uznaje wyzwiska i pobicie lekarza za odpowiednią formę zadośćuczynienia za błąd w sztuce medycznej.