Letni rajd niedźwiedzi
Podaż poczyna sobie coraz śmielej na głównych giełdach świata. Na tym tle nasz rynek radzi sobie stosunkowo nie najgorzej, choć we wtorek uległ powszechnie obowiązującym nastrojom. Tym samym potwierdzają się obawy, że poniedziałkowy skok indeksów był raczej jednorazowym epizodem.
08.07.2014 18:21
Wtorkową sesję warszawska giełda rozpoczęła od kontynuacji rozpoczętej dzień wcześniej zwyżki. Na otwarciu niemal wszystkie indeksy zyskiwały po około 0,3 proc. Jedynie WIG250 nie zmienił swej wartości. Optymizmu nie starczyło jednak na długo. Zniknął, gdy tylko na głównych parkietach europejskich pojawiły się spadki. Tam nastroje pogorszyły słabe dane z Niemiec, mówiące o spadku importu i eksportu. To kolejny negatywny sygnał, płynący z tego kraju.
Po dwóch godzinach handlu z początkowego wzrostu niewiele zostało. WIG20 dotarł w okolice poniedziałkowego zamknięcia, ale bronił się przed zejściem pod kreskę. Wskaźnik małych spółek tracił prawie 0,3 proc. Najlepiej trzymał się mWIG40, zwyżkując o 0,25 proc. W gronie blue chips początkowo wyróżniały się tylko rosnące o ponad 1 proc. akcje LPP i tracące 0,5 proc. walory PGE. Sytuacja jednak szybko się zmieniała. Papiery odzieżowego potentata po kilkudziesięciu minutach oddały całą zwyżkę, a akcje PGE znalazły się niemal 1 proc. nad kreską. Jeszcze przed południem mocno w górę poszły notowania Lotosu i PKN Orlen, zwyżkując po 1,5-2 proc. Osłabły za to wyraźnie błyszczące w poniedziałek papiery banków. Akcje BZ WBK i Pekao taniały przed południem po ponad 1,5 proc. Wśród trzydziestki dużych spółek uwagę zwracały taniejące o ponad 2 proc. papiery TVN. Kontynuują one rozpoczętą na początku czerwca fatalną serię, w wyniku której straciły już 15 proc.
Na rynku pięćdziesiątki średniaków niewielką liczebną przewagę miały przed południem byki. Wyróżniały się w tym czasie drożejące po ponad 2 proc. papiery Polnordu, Orbisu, Trakcji i CD Projektu. Przekraczającym 3 proc. spadkiem straszyły natomiast akcje Agory. Po ponad 2 proc. w dół szły walory Wawela i Forte. Te ostatnie, mimo bardzo dobrych opinii o spółce i jej perspektywach, tracą już szóstą sesję z rzędu, łącznie o ponad 11 proc. Na szerokim rynku 4,5 proc. zwyżką wyróżniały się papiery Wieltonu, zyskujące po rekomendacji kupna, wydanej przez analityków BM BGŻ i wycenie sięgającej 8,34 zł., o 37 proc. wyższej niż wynosił kurs na poniedziałkowym zamknięciu. O ponad 4 proc. w górę szły akcje Wojasa, po niedawnej informacji o wzroście sprzedaży. Huśtawka nastrojów po ogłoszeniu upadłości, na którą spółki nie stać, jest powodem dynamicznych zmian notowań akcji Ganta. Po poniedziałkowym skoku o ponad 40 proc., we wtorek taniały one o 27 proc. Spośród nieco mniej spekulacyjnych walorów, uwagę zwracał
sięgający 7 proc. spadek cen akcji Dudy.
Indeksy w Paryżu i Frankfurcie początkowo odrabiały mocne poniedziałkowe spadki. CAC40 zyskiwał na otwarciu prawie 0,4 proc., a DAX szedł w górę o 0,1 proc. Szybko jednak nastąpił powrót do niekorzystnej dla posiadaczy akcji tendencji. Już po godzinie handlu oba indeksy znalazły się pod kreską, a wczesnym popołudniem traciły po 0,5 -0,7 proc. Wskaźnik giełdy we Frankfurcie ma za sobą trzecią z rzędu spadkową sesję, po trzeciej w ciągu ostatnich tygodni próbie sforsowania poziomu 10 tys. punktów. Przy zdecydowanej przewadze niedźwiedzi na naszym kontynencie, uwagę zwracał zwyżkujący ponad 1 proc. moskiewski RTS. Po około 1 proc. w górę szły też indeksy w Bratysławie i Stambule. Liderem wśród spadkowiczów był indeks w Atenach, tracący 3,5 proc. Handel na Wall Street także zaczął się spadkiem wskaźników. Ich początkowo niewielka skala szybko zaczęła się powiększać, co jeszcze bardziej deprymowało europejskich inwestorów. W efekcie CAC40 i DAX zniżkowały po ponad 1 proc.
WIG20 ostatecznie stracił 0,76 proc., WIG30 spadł o 0,6 proc., WIG o 0,4 proc., mWIG40 i WIG50 zniżkowały po 0,5 proc., a WIG250 o 0,3 proc. Obroty wyniosły 590 mln zł.
Roman Przasnyski,
Open Finance