Lewica nie może być przybudówką PiS i prezydenta - Olejniczak

17.12.Warszawa (PAP) - Lewica nie może być przybudówką PiS i
prezydenta Lecha Kaczyńskiego - uważa szef klubu Lewicy Wojciech
Olejniczak. Według Olejniczaka, jego formacja...

17.12.2008 | aktual.: 17.12.2008 15:39

17.12.Warszawa (PAP) - Lewica nie może być przybudówką PiS i prezydenta Lecha Kaczyńskiego - uważa szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak. Według Olejniczaka, jego formacja powinna rozwiązywać problemy społeczne, a nie być zawsze przeciwko, jak - według niego - postępuje PiS.

"Moim zdaniem, nieetycznym dzisiaj dla SLD, po dwóch latach złej praktyki rządów PiS, jest w jakikolwiek sposób wspieranie ich i wspieranie prezydenta, który obecnie w zasadniczy sposób denerwuje wszystkich naszych wyborców" - mówił Olejniczak w środę dziennikarzom w Sejmie.

W ten sposób odniósł się do kwestii stanowiska, jakie powinien przyjąć klub Lewicy w sprawie prezydenckiego weta do ustawy o emeryturach pomostowych.

Tymczasem szef SLD Grzegorz Napieralski od poniedziałku powtarza, że jest zwolennikiem podtrzymania w Sejmie tego weta.

W opinii Olejniczaka, lewica XXI wieku to taka, która "rozwiązuje problemy społeczne, pozytywnie wpływa na życie ludzi poprzez konstruktywną pracę w parlamencie, także jako partia opozycyjna".

"Do tego będziemy zmierzać. Nie wydaje mi się, abyśmy byli tutaj w Sejmie potrzebni tylko wtedy, kiedy będziemy mówili +nie+, bo to miejsce zapewnił już sobie PiS" - zaznaczył szef klubu Lewicy.

Jak dodał, jest przeciwnikiem "składania deklaracji czysto politycznych". Według niego, górę muszą zawsze wziąć argumenty merytoryczne.

"Bierzemy na sobie bardzo dużą odpowiedzialność (...) za to jaki będzie stan na 1 stycznia 2009 roku w kwestii merytorycznej, jeżeli chodzi o emerytury dla 240 tysięcy ludzi plus nauczyciele" - podkreślił Olejniczak.

Jego zdaniem, istotną kwestią jest także, czy SLD będzie partią, która konstruktywnie rozwiązuje problemy.

"Jeżeli mamy być zawsze +na nie+, to nie ma co się spotykać ani ze Zbigniewem Chlebowskim, ani z Donaldem Tuskiem, czy innymi politykami, a od razu powiedzieć +nie - jesteśmy przeciwni+, tak jak to robi PiS" - stwierdził szef klubu Lewicy.

"Albo zgłaszamy poprawki, one są przyjmowane w Sejmie, a następnie głosujemy +za+, albo udajemy, że coś robimy, bo wtedy nie warto (...) jeżeli chodzimy, rozmawiamy, negocjujemy - to oczywiście musi być pryncypialne, zgodne z kierunkiem naszych działań prospołecznych - ale na finale pozytywne" - podkreślił Olejniczak.

Przekonywał, że w sprawie "pomostówek" możliwe jest porozumienie społeczne.

"Takie, że większość ludzi w Polsce, będzie to popierała, albo tego w ogóle nie będzie i będzie konflikt społeczny, będą ludzie pokrzywdzeni" - uważa szef klubu Lewicy.

Zaznaczył, że ostateczną decyzję w sprawie weta prezydenta do ustawy o "pomostówkach" podejmie jednak klub Lewicy.

Zapewnił, że jeśli posłowie podejmą decyzję niezgodną z jego poglądem w tej sprawie, nie złamie dyscypliny klubowej. "Ani ja, ani nikt inny w klubie nie zamierza łamać dyscypliny" - podkreślił Olejniczak. (PAP)

mkr/ mok/ mow/

Źródło artykułu:PAP
finanseświadczeniaemerytury
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)