Lewica nie poprze wolnego w Trzech Króli
Lewica nie poprze projektów ustanowienia święta Trzech Króli dniem wolnym od pracy.
01.07.2009 | aktual.: 01.07.2009 16:49
W opinii wiceszefowej klubu Lewicy Izabeli Jarugi-Nowackiej, aby w Polsce ustanowić nowe święto kościelne, należałoby renegocjować z Watykanem umowę konkordatową. Lewica nie poprze projektów ustanowienia święta Trzech Króli dniem wolnym od pracy.
Sejm ma się zająć dwoma projektami - obywatelskim (wspieranym przez prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego) i PiS - w sprawie przywrócenia w Polsce święta Trzech Króli, jako dnia wolnego od pracy.
Jaruga-Nowacka przypomniała, że identyczny projekt w sprawie Trzech Króli był już rozpatrywany w Sejmie jesienią ubiegłego roku i wówczas koalicja PO-PSL była mu przeciwna. Lewica z kolei - bezskutecznie - wnioskowała, by każdy z obywateli miał do dyspozycji dodatkowo jeden dzień wolny od pracy, niezależnie od wyznania, po to, by móc w tym dniu obchodzić wybrane przez siebie święto.
Zdaniem wiceszefowej klubu Lewicy, w inicjatywach PiS i Kropiwnickiego chodzi wyłącznie o to, by "przypodobać się Episkopatowi". "Jesteśmy - jako lewica - zawsze za prawami pracowniczymi, ale w tym przypadku chodzi wyłącznie o to, żeby święto jednej grupy wyznaniowej - Rzymskich Katolików - było uprzywilejowane" - podkreśliła Jaruga-Nowacka.
Posłanka Lewicy zwróciła jednocześnie uwagę, że zawarta w 1993 roku między Polską i Watykanem umowa konkordatowa w artykule 9 wymienia święta kościelne, które są w naszym kraju dniami wolnymi od pracy. Zgodnie z tym zapisem, rozszerzenie katalogu świąt może nastąpić w drodze nowego porozumienia ze Stolicą Apostolską.
"Pytam więc: jaką rangę będzie miała ustawa, jeżeli posłowie pozytywnie odpowiedzą zarówno na apel PiS, jak i projekt obywatelski?" - pytała Jaruga-Nowacka. Według niej, potrzebna byłaby petycja do rządu Donalda Tuska, lub władz w Watykanie, by renegocjować konkordat.
"Inaczej mamy konflikt dwóch wartości: prawa obywateli do inicjatywy ustawodawczej z jeden strony, a z drugiej strony - naruszenie międzynarodowej umowy między Rzeczpospolitą Polską a Stolicą Apostolską" - zaznaczyła wiceszefowa klubu Lewicy.
Poseł Lewicy Bartosz Arłukowicz ocenił, że prezydent Kropiwnicki "zachowuje się jak papież - pielgrzym, który zamienił urząd miasta w biuro parafialne i przeprowadza masę różnych spektakularnych akcji społecznych". Pytał, czy Kropiwnicki na czas przyjazdu na czas i dostarczenia podpisów pod projektem obywatelskim wziął urlop bezpłatny.
W październiku ubiegłego roku, po odrzuceniu przez Sejm projektu, który poparło pół miliona osób, Kropiwnicki zapowiedział ponowienie inicjatywy i oświadczył, że tym razem chce zebrać milion podpisów poparcia. Na początku stycznia projekt ustawy o ustanowieniu święta Trzech Króli dniem wolnym od pracy ponownie trafił do Sejmu, później przez trzy miesiące trwało zbieranie podpisów osób popierających inicjatywę (wymagane jest co najmniej 100 tysięcy).
W kwietniu Kropiwnicki złożył ponad 850 tys. popisów z poparciem dla projektu Później do marszałka Sejmu trafiły kolejne - w sumie jest ich ponad 900 tysięcy.
Inicjatorzy projektu podkreślają, że święto Trzech Króli - 6 stycznia - jest najstarszym ze świąt chrześcijańskich, a katolicy mają w tym dniu obowiązek uczestniczenia we mszy św. tak, jak w niedzielę. Obecnie jako dzień wolny od pracy obchodzone jest w dziewięciu krajach UE m.in. w Niemczech, Grecji, Hiszpanii, Włoszech, Austrii, a także w Szwecji i Finlandii.