Trwa ładowanie...
studnia
27-06-2018 07:18

Licznik na prywatnej studni? Jak najbardziej. Płacz i płać

Próba zaoszczędzenia na wodzie wykorzystywanej do podlewania ogródka może spalić na panewce. Przekonał się o tym jeden z naszych czytelników, który wykopał studnię głębinową na swojej posesji. Gmina nakazała mu bowiem zainstalować wodomierz i jeszcze za niego zapłacić. Na nieszczęście dla niego, zgodnie z prawem.

Licznik na prywatnej studni? Jak najbardziej. Płacz i płaćŹródło: Fotolia, fot: pogoda
d3mfsdk
d3mfsdk

Mieszkaniec jednej z pomorskich gmin zainwestował 50 tys. zł w wywiercenie studni głębinowej na swojej działce. Chciał w ten sposób zyskać wodę do podlewania ogródka, dzięki czemu miał nieco zaoszczędzić. Przyłącze doprowadził jednak także do domu, który już wcześniej był podłączony do gminnej sieci kanalizacyjnej. Jakież było zatem jego zdziwienie, gdy otrzymał pismo z urzędu gminy, w którym nakazano mu na własny koszt założyć licznik. Swoją historię opowiedział nam za pośrednictwem dziejesie.wp.pl. Miałeś podobny przypadek? Pisz do nas!

Karkołomna konstrukcja

- Jakim prawem? - chciałoby się zapytać. Ktoś sam zapłacił za studnię i jeszcze ma płacić za pobieraną z niej wodę. Z pewnością brzmi to niesprawiedliwie, ale jest w pełni zgodne z prawem, choć konstrukcja prawna jest nieco karkołomna do wyjaśnienia.

Prawo wodne zezwala bowiem na pobór wody każdemu właścicielowi gruntu. To tzw. zwykłe korzystanie z wód dotyczące zasobów zarówno podziemnych jak i powierzchniowych. W ustawie zastrzeżono, że jego celem może być "zaspokojenie potrzeb własnego gospodarstwa domowego oraz gospodarstwa rolnego". Potrzeby nie mogą przekraczać limitu 5 m3 średnio na dobę. 5 m3 czyli 5000 litrów. To 25 wanien wypełnionych po brzegi wodą.

W tym momencie do gry wkracza wspomniana Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę, która przyznaje prawo do zarządzania gospodarką wodno-ściekową gminom. Wody Polskie na tym etapie odpowiadają jedynie za zatwierdzenie taryf oraz ewentualne rozstrzyganie sporów między gminami a odbiorcami wody.

d3mfsdk

Dzięki zapisom ustawy, gmina może nakazać instalację wodomierza na koszt użytkownika nawet w sytuacji, jak ta opisana. Taki sam stan rzeczy zatwierdza także obowiązujący w opisywanej gminie regulamin dostarczania wody. Co więcej, oba dokumenty pozwalają urzędnikom wchodzić na teren prywatnej posesji w celu kontrolowania stanu zużycia oraz stanu utrzymania "urządzeń wodnych".

Szukając dziury... w szambie

Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że wodomierze na prywatnych ujęciach wody mogą być instalowane także po to, by ustalić, czy pobór wody zgadza się ze zrzutem ścieków. Niejednokrotnie zdarza się bowiem, że mieszkańcy celowo utrzymują nieszczelne szamba, by płacić mniej za ich wywóz.

Wejście w życie nowej ustawy Prawo wodne wywołało w Polsce sporo zamieszanie. Poważne problemy zgłaszają właściciele marin jachtowych na Mazurach, których nowe stawkii mogą puścić z torbami. Także wyjeżdżający na wakacje mogą się zdziwić, gdy zobaczą, że w miejscu, gdzie od dziesiątek lat aktywnie wypoczywali nad wodą, nie ma już kąpieliska.

Jednak ta ustawa nie reguluje wszystkiego i nie każdy problem można na nią zrzucić. Istnieje bowiem także Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodzie, która częściowo odnosi się do tych samych problemów.

d3mfsdk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3mfsdk