Ludzie wykupują koce i śpiwory dla Ukraińców. Puste półki w Decathlonie, sieć ściąga towary z zagranicy

Rosja zaatakowała Ukrainę, a do Polski napływają setki tysięcy ludzi, uciekających przed wojną. Polacy natychmiast zaczęli organizować pomoc, zaopatrując uchodźców w podstawowe produkty, takie jak jedzenie czy środki higieniczne, ale też koce i śpiwory. Skala pomocy jest ogromna. Potwierdzają to puste półki ze sprzętem do spania w Decathlonie.

Puste półki w dziale ze śpiworami, kocami i karimatami w Decathlonie w Piasecznie
Puste półki w dziale ze śpiworami, kocami i karimatami w Decathlonie w Piasecznie
Źródło zdjęć: © WP
oprac. TOS

02.03.2022 14:15

Puste półki w dziale ze śpiworami, kocami i karimatami - taki obraz można zobaczyć w Decathlonie w podwarszawskim Piasecznie. Jak tłumaczy portalowi finanse.wp.pl Krzysztof Gońka, odpowiedzialny za komunikację w Decathlonie, nie jest to odosobniony przypadek.

- W ostatnich dniach widzimy w naszych sklepach znacznie zwiększony popyt m.in. na koce, śpiwory czy karimaty, co ewidentnie związane jest z sytuacją w Ukrainie. Zainteresowanie tymi kategoriami produktów wzrosło bowiem zaraz po wybuchu wojny - mówi Gońka.

Trzeba sprowadzić towary z zagranicy

- Obecnie pracujemy nad jak najszybszym ściągnięciem sprzętu z innych krajów oraz z magazynu dystrybucyjnego Decathlon w celu uzupełnienia braków towarowych. Część tych produktów przekażemy organizacjom pomocowym, z którymi współpracujemy, czyli m.in. Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy - dodaje.

Rosja zaatakowała Ukrainę w ubiegły czwartek rano. Kiedy pierwsi uchodźcy trafili do Polski, ludzie natychmiast zaczęli się organizować, by pomagać. Uciekający przed wojną potrzebują jedzenia, środków higienicznych, ubrań, leków, ale też właśnie wszelkiego rodzaju koców, śpiworów czy karimat. Skala pomocy była tak duża, że organizacje pomocowe zaczęły apelować o przemyślane wsparcie i sprawdzanie, czego w danej chwili najbardziej potrzeba.

Pomoc kierowana jest nie tylko do uchodźców, którzy trafili do Polski, ale też do Ukraińców, którzy zostali w swoim kraju. W środę do Kijowa dotarł na przykład pierwszy pociąg z darami z Warszawy.

Tragiczne skutki wojny

W środę rano wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker poinformował, że ostatniej doby z Ukrainy przybyło do Polski 98 tys. osób. Od początku wojny w sumie jest to już ponad 450 tys. Uchodźcy w mniejszej skali uciekają też do Rumunii i Węgier.

Według ukraińskiej Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych po siedmiu dniach wojny zginęły dwa tysiące ukraińskich cywilów.

Wybrane dla Ciebie