M. Witucki: żaden Polak nie skorzysta na podziale TP SA
- Jestem przekonany, że decyzja o podziale TP jest już podjęta - mówi Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Uważa, że nie ma podstaw do takiej operacji, a jeżeli do niej dojdzie, to żaden Polak na tym nic nie skorzysta.
13.12.2008 | aktual.: 13.12.2008 21:28
Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska stoi na stanowisku, że w celu poprawy konkurencyjności na rynku telekomunikacyjnym należy podzielić TP SA na część hurtową i detaliczną.
Jeżeli prezes UKE rzeczywiście doprowadzi do takiego podziału, będzie to najważniejsze wydarzenie na rynku telekomunikacyjnym od lat. Dotyczy to firmy, który ma ponad 80% rynku telefonii stacjonarnej i 60% klientów stałego dostępu do internetu.
Maciej Witucki uważa, że nie ma podstaw do przeprowadzenia takiej operacji. - Zdaniem autorów raportu o zasadności podziału oraz analityków stracimy na to cztery do pięciu lat - argumentuje prezes. W tym czasie zarabiać będą głównie kancelarie prawne - konkluduje.
Zdaniem Wituckiego w tym czasie nie powstanie ani jedna dodatkowa linia telekomunikacyjna, ani jedno gospodarstwo domowe nie zyska podłączenia do internetu. - Będziemy uprawiać szermierkę prawną, ale żaden Polak na tym nie skorzysta - mówi Witucki.
TP proponuje wprowadzanie całkowicie transparentnych warunków obsługi wszystkich operatorów. - Proponujemy takie zmiany organizacyjne wewnątrz spółki, by jasne było, że nie faworyzujemy spółek z Grupy TP, w tym własnej części detalicznej oraz PTK Centertel, kosztem operatorów alternatywnych. Chcemy też oficjalnie publikować informacje na temat warunków obsługi innych operatorów - deklaruje prezes.
To, co my proponujemy, jest dużo szybsze - potrwa około roku. Kosztuje, ale mniej niż podział funkcjonalny - uważa Witucki.