Małe sklepy: mniej o 4‑5 tysięcy rocznie
Na jedną placówkę przypadają już 103 osoby, 16 procent więcej niż w 2000 r. W ostatnim roku sklepów przybyło tylko w województwie pomorskim, podkarpackim i śląskim. Duże sieci wypierają małe lokale handlowe
- wyniki badań GUS podsumowuje "Rzeczpospolita".
04.10.2010 09:33
Na jedną placówkę przypadają już 103 osoby, 16 procent więcej niż w 2000 r. W ostatnim roku sklepów przybyło tylko w województwie pomorskim, podkarpackim i śląskim. Duże sieci wypierają małe lokale handlowe - wyniki badań GUS podsumowuje "Rzeczpospolita".
Raport "Rynek wewnętrzny w 2009 r." pokazuje wyraźnie, że znikają sklepy we wszystkich branżach, ale największym problemem jest coraz mniejsza liczba placówek spożywczych. Zamykanie kolejnych to nie tylko kwestia bankructwa właścicieli, ale słaby dostęp do tego rodzaju placówek w coraz większej liczbie mniej zurbanizowanych terenów. "Największa liczba osób na sklep przypada w województwach: opolskim (123), podlaskim (122) i lubelskim (115), w pięciu zaś jest poniżej 100" - wyliczył GUS.
- Na rynkach znacznie bardziej rozwiniętych, gdzie małych sklepów niemal nie udało się zachować, liczba mieszkańców na jedną placówkę dochodzi nawet do tysiąca. Polsce jednak daleko do tego modelu i nasz rynek nawet nie zmierza w tym kierunku - oceniła w "Rz" Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Choć w Polsce, porównując z resztą Europy, nadal jest najwięcej placówek handlu tradycyjnego, to w ostatnich latach co roku znika z rynku 4-5 tysięcy przedsiębiorstw tego typu. W ostatnim roku liczba sklepów wzrosła tylko w woj. podkarpackim (3,5 procent), pomorskim (4,8 procent) oraz śląskim (1,8 procent), zaś w pozostałych spadła, najmocniej, czyli o 11,5 procent w Zachodniopomorskiem. Eksperci podkreślają, że na skraju upadku są tysiące kolejnych sklepów - ich istnienie nie ma sensu ekonomicznego, a utrzymują się m.in. dlatego, że dla ich właścicieli jedyna alternatywą jest bezrobocie.
Autor: ES