Trwa ładowanie...

"Mamy czekać do stycznia na pieniądze?!" - zdziwienie wśród klientów SKOK Wołomin

Klienci upadłego SKOK Wołomin od kilku dni mogą odbierać pieniądze z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego poprzez PKO BP. Nie brakuje jednak nerwów. Do naszej redakcji zgłaszają się ludzie, którym nie spodobało się to, co usłyszeli od konsultantów PKO BP.

"Mamy czekać do stycznia na pieniądze?!" - zdziwienie wśród klientów SKOK WołominŹródło: Thinkstockphotos
d4i6ir1
d4i6ir1

Klienci upadłego SKOK Wołomin od kilku dni mogą odbierać pieniądze z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w kasach PKO BP. Nie brakuje jednak nerwów. Do naszej redakcji zgłaszają się ludzie, którym nie spodobało się to, co usłyszeli od konsultantów banku.

Na nasz adres kontaktowy dajsygnal@dajsygnal.pl napisał klient SKOK Wołomin. Pan Piotr skarży się na zachowanie konsultantów PKO BP. Jego zdaniem, próbowali skłonić go do powstrzymania się od natychmiastowej wypłaty pieniędzy z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego:

- Mówili, że zachęcają mnie do przyjścia po świętach, bo teraz tłok, kolejki i w ogóle.

Podobnie negatywnie słowa konsultantów odebrał autor bloga Finanse Po Godzinach:

d4i6ir1

- Trudno pomyśleć, że można coś takiego nawet zasugerować klientom.

Bloger dodał, że PKO BP może celowo skłaniać ludzi do późniejszego odbioru pieniędzy, aby zarobić na środkach, które otrzymał na wypłaty od BFG. Przedstawiciele banku odrzucają takie sugestie:

- Nie jest prawdą, że apelujemy, aby deponenci nie zgłaszali się do oddziałów. Konsultanci PKO Banku Polskiego kontaktują się z naszymi klientami, którzy są również deponentami SKOK w Wołominie informując o zasadach wypłat. Jednocześnie, ze względu na okres przedświąteczny i duży ruch w placówkach, informują również, że wypłaty będą realizowane w naszych oddziałach aż do końca lutego – wyjaśnia Magdalena Lejman z biura prasowego PKO BP.

Zdaniem banku, o możliwości wypłaty po świętach wspominano tylko ze względu na wygodę samych klientów:

d4i6ir1

- W trosce o komfort deponentów konsultanci wskazywali, że jeśli klient nie potrzebuje pilnie wypłacić środków, można będzie tej transakcji dokonać również po świętach, gdy przewidywany czas oczekiwania na obsługę będzie krótszy.

Równocześnie PKO BP przypomina, że nie może zarobić na tych pieniądzach:

- Środki z BFG znajdują się na nieoprocentowanym rachunku celowym, służącym jedynie do realizacji wypłat. Bank nie obraca tymi środkami.

d4i6ir1

Ze stanowiskiem PKO BP w pełni zgadza się Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich:

- To są pieniądze operacyjne, przekazywane jeden do jednego klientom SKOK. Taką operację bank PKO BP SA wykonuje w ramach stabilności systemu i właściwie to jeszcze generuje dla niego dodatkowe koszty. Część klientów upadłego SKOKu jest jednocześnie klientami tego banku, lub przy tej okazji zakłada sobie rachunki czy lokaty w PKO. Bank na pewno jednak nie zarabia na przetrzymywaniu tych pieniędzy, takie spekulacje należy od razu ucinać, bo są one dla banku krzywdzące.

12 grudnia Komisja Nadzoru Finansowego na wniosek zarządcy komisarycznego wystąpiła do sądu z wnioskiem o upadłość SKOK Wołomin. Kasa straciła bowiem możliwość regulacji swoich zobowiązań. Klienci otrzymają swoje pieniądze do wysokości 418 tysięcy 50 złotych. Jeżeli ktoś do końca lutego nie odbierze środków za pośrednictwem banku, będzie mógł to zrobić w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym do 12 grudnia 2019 roku.

d4i6ir1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4i6ir1