Marki własne nie takie straszne

Na spadającym rynku soków, nektarów, napoi jeszcze szybciej niż rynek spadają private label, a nasze brandy premium rosną - mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Pawiński, prezes Grupy Maspex, 60. w Rankingu 100 Najbogatszych Polaków Polaków "Wprost".

Marki własne nie takie straszne
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

04.09.2013 | aktual.: 12.11.2013 11:44

Zdaniem właściciela jednej z największych polskich firm spożywczych marki własne (z ang. private label) sprzedawane przez sklepy, choć są coraz popularniejsze, to nie spowodują zniknięcia polskich brandów.

- Pozycje osiągnięte przez naszego Tymbarka i Kubusia pokazują, że brandy premium mogą sprzedawać się dobrze nawet w czasach, które obiektywnie uznawane są za trudne - uważa Krzysztof Pawiński.

Jak podkreśla, w firmie Maspex Wadowice produkcja na zlecenie sklepów marek własnych to mniej niż 10 proc. z blisko 3 mld zł przychodów.

- Już wiele lat temu powiedzieliśmy sobie, że długookresowego wzrostu wartości naszej firmy upatrujemy we wzroście wartości naszych brandów. O naszej wartości świadczy siła marki Tymbark, Kubuś, Lubella i wielu, wielu innych. Produkcja dla sieci to tylko uzupełnienie - stwierdza prezes Maspex Wadowice.

Dodaje jednocześnie, że produkty marek własnych nie są złe pod względem jakości. Muszą bowiem spełniać te same normy prawne. Produkty sprzedawane przez sklepy powstają jednak z gorszego surowca, co sprawia, że są po prostu tańsze.

- To jest też know-how firmy. Proszę popatrzyć na nasz napój jabłko-mięta. Co z tego, że są dziesiątki takich produktów na rynku, kiedy tylko on ma tę unikalne połączenie smaku, jakości i percepcji emocjonalnego związku. Dalej jest to najczęściej wybierany produkt. To nie jest tak, że ludzie wybierają tylko cenę - ujawnia Pawiński.

Grupa Maspex Wadowice to obecnie międzynarodowy koncern spożywczy sprzedający swoje produkty do kilkunastu krajów europejskich. W jej skład wchodzi ok. 20 przedsiębiorstw handlowych i produkcyjnych w m.in. Czechach, Słowacji, Rosji, na Ukrainie czy na Węgrzech. W 2012 roku jej przychód sięgnął 2,9 mld zł. Do Grupy należą takie marki jak Kubuś, Lubella, Tiger, Tymbark, Plusssz czy od niedawna Malma.

Z Forum Ekonomicznego w Krynicy Sebastian Ogórek

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (338)