Median Line i zniesienie 88.6%

Warto w tym kontekście przypomnieć, że wczorajsze otwarcie wypadło właśnie we wspomnianym rejonie cenowym. W porannej fazie handlu bykom nie udało się jednak pokonać w/w przeszkody. Co więcej, pierwsza godzina handlu upłynęła pod znakiem silnego ruchu korekcyjnego, którego impet wyczerpał się dopiero w okolicy strefy cenowej: 2905 – 2909 pkt.

Wymieniony przedział, zgodnie z oczekiwaniami, zaczął bowiem pełnić na wykresie rolę wsparcia. I trzeba przyznać, że pełnił tę funkcję nad wyraz skutecznie, gdyż niedźwiedzie nie potrafiły pokonać tutaj swojego przeciwnika.

Strona popytowa nie była jednak również w stanie przedrzeć się ponad poziom wytyczony na bazie zniesienia 88.6% (2921 pkt). W efekcie rynek wszedł na długie godziny w fazę ruchu bocznego, choć kupujący cały czas wykazywali się nieco większą aktywnością (przynajmniej na tle wiodących rynków Eurolandu). Gdy wydawało się zatem, że wspomniany wcześniej opór zostanie wreszcie zanegowany, na rynek spłynęły zdecydowanie gorsze od oczekiwań dane z rynku pracy (raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym). Ponownie zatem w okolicy zniesienia 88.6% doszło do uformowania się lokalnego punktu zwrotnego.

Ostatecznie zamknięcie czerwcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie 2909 pkt. Warto jednak podkreślić, że końcowa faza handlu przebiegła pod znakiem sporych emocji (wpływ znaczącego pogorszenia się nastrojów na rynkach amerykańskich). Ten czynnik sprawił, że kontrakty przetestowały w końcówce sesji krótkoterminową zaporę popytową: 2888 – 2891 pkt zbudowaną na bazie zniesienia 23.6%. Popyt podjął jednak tutaj działania obronne, co w konsekwencji doprowadziło do wykreowania się silnego ruchu odreagowującego.

Dzisiaj jednak strefa 2888 – 2891 pkt prawdopodobnie nie utrzyma naporu podaży. Wyjątkowo silna przecena za oceanem stanie się istotnym czynnikiem, który zdeterminuje przebieg handlu (przynajmniej w porannej fazie notowań). W swoich środowych opracowaniach online podkreślałem jednak, że już w przypadku przedostania się kontraktów poniżej 2905 – 2909 pkt należałoby zamknąć część długich pozycji. Warto przypomnieć, że wymieniony przedział jeszcze dzień wcześniej funkcjonował jako istotna zapora podażowa.

Sforsowanie tak określonej przeszkody cenowej powinno zatem w szybkim tempie doprowadzić do konfrontacji w rejonie kwietniowego szczytu. Tymczasem rynek zatrzymał się na zniesieniu 88.6% (widocznym na załączonym wykresie) i ewidentnie miał problemy z jego zanegowaniem. Strefa: 2905 – 2909 pkt przemieniła się jednak w zaporę popytową, co generalnie należało interpretować pozytywnie. Gdy jednak doszło w końcówce notowań do jej przełamania, niejako automatycznie został wygenerowany wstępny sygnał wyczerpywania się potencjału wzrostowego rynku.

Dzisiejszy dzień okaże się zapewne ważnym testem zarówno dla obozu podażowego jak i strony popytowej. Trzeba przyznać, że w przypadku zanegowania wymienionej już zapory cenowej: 2888 – 2891 pkt krótkoterminowy układ techniczny wykresu pogorszy się. W takiej sytuacji ważną rolę powinna odegrać kolejna strefa wsparcia Fibonacciego: 2869 – 2872 pkt skonstruowana na bazie zniesienia 38.2%. Zlecenie zabezpieczające dla wszystkich długich pozycji umiejscowiłbym właśnie kilka punktów poniżej dolnej granicy strefy. Wydaje się również, że jej zanegowanie mogłoby już zostać potraktowane jako krótkoterminowy sygnał sprzedaży.

W rejonie 2869 – 2872 pkt należy jednak spodziewać się sporej presji ze strony byków. Jest to bowiem naprawdę wiarygodna zapora cenowa, gdzie dodatkowo przebiega także median line. Z ciekawą sytuacją mielibyśmy także do czynienia w przypadku jedynie krótkotrwałego naruszenia 2888 – 2891 pkt (również kilka punktów poniżej dolnej granicy strefy przebiega ML, co generalnie wzmacnia wsparcie). Trudno jednak w tej chwili ocenić, w jak dużym stopniu wczorajsza przecena za oceanem wpłynie na przebieg czwartkowej sesji.

Czy rzeczywiście niebywale bierna do tej pory podaż nagle uaktywni się i w/w zakresy wsparć Fibonacciego zostaną przełamane? Wydaje się, że w kontekście piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy inwestorzy raczej wstrzymają się z podejmowaniem kluczowych decyzji inwestycyjnych. Faktem pozostaje jednak to, że rynkowe nastroje pogorszyły się, co z kolei wpłynęło negatywnie na układ techniczny S&P500 i niemieckiego indeksu DAX (szczegóły zaprezentuję w swoim opracowaniu online).

Paweł Danielewicz
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |