Metki kłamią. Tak producenci ubrań nabijają w butelkę klienta

Jak wyjaśnił w środowym komunikacie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, kontrole Inspekcji Handlowej i szczegółowe badania laboratoryjne wykazały przypadki, że deklarowany przez dystrybutorów marek Lord i Lavard skład ubrań nie był zgodny z rzeczywistością.

Z posiadanej przez UOKiK dokumentacji przekazanej przez Inspekcję Handlową na potrzeby aktualnie prowadzonych postępowań wynika, że ze zbadanych 11 próbek ubrań marki Lord – aż 10 nie posiadało deklarowanego składu, zaś z 27 próbek ubrań marki Lavard – aż 24 nie posiadało deklarowanego składu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

UOKiK we współpracy z Inspekcją Handlową regularnie sprawdza oznakowanie oraz jakość odzieży dostępnej w hurtowniach i sklepach - badana jest odzież damska, męska oraz dziecięca. Urząd poinformował, że inspektorzy w 2021 roku ocenili 780 partii męskich ubrań wizytowych. Odsetek nieprawidłowości jest wciąż porównywalny do tego w ubiegłych latach - wynosi 26 proc.

Konsumenci mają prawo do rzetelnej informacji o cechach i jakości produktu, jest to niezbędne do podjęcia świadomej decyzji o zakupie. W przypadku odzieży kupujący nie mogą samodzielnie sprawdzić, czy specyfikacja widniejąca na metce lub wszywce jest prawdziwa. Powinni móc polegać na specyfikacji podanej przez odpowiedzialnego za produkt przedsiębiorcę - przekazał prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Prezes UOKiK zaznaczył przy tym, że kontrole pojawiają się cyklicznie, aby zapewnić konsumentom dostęp do prawidłowych informacji o składzie, ponieważ konsumenci nie mają dostępu do specjalnych laboratoriów.

Postępowania wobec spółek Lord i Polskie Sklepy Odzieżowe to kolejne działania mające na celu sprawdzenie, czy deklaracje przedsiębiorców są rzetelne. W marcu 2022 r. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył łącznie ponad 2,1 mln zł kary na producentów męskiej odzieży wizytowej: Kubenz, Recman i Dastan Logistics – możemy przeczytać w komunikacie UOKiK.