MF uważa, że reguły oceny kryt. inflacyjnego przez KE i EBC są obecnie mniej przejrzyste
18.05. Warszawa (PAP) - Ministerstwo Finansów, na podstawie opublikowanego przez Komisję Europejską w ubiegłym tygodniu "Raportu o konwergencji 2010", uważa, że reguły oceny...
18.05. Warszawa (PAP) - Ministerstwo Finansów, na podstawie opublikowanego przez Komisję Europejską w ubiegłym tygodniu "Raportu o konwergencji 2010", uważa, że reguły oceny wypełnienia kryterium inflacyjnego zapisanego w Traktacie z Maastricht stają się obecnie mniej przejrzyste niż dotychczas.
"Zapisy w tegorocznych Raportach o konwergencji KE i EBC powodują, że reguły oceny poszczególnych państw stają się mniej przejrzyste niż dotychczas" - wynika z analizy "Raportu o konwergencji" przeprowadzonej przez ekonomistów Ministerstwa Finansów
W dotychczasowej praktyce wyliczania wartości referencyjnej dla kryterium stabilności cen wartość ta była szacowana przy założeniu, że państwo z deflacją nie może zostać uznane za jedno z 3 państw o największej stabilności cen w Unii Europejskiej.
"Podstawą do przyjęcia tego założenia była zarówno definicja stabilności cen EBC, jak i interpretacja zapisów traktatowych dokonana explicite w Raportach o konwergencji z 2004 r. Litwa została wtedy wykluczona z grupy państw referencyjnych jako kraj z nietypową, ujemną dynamiką cen (-0,2 proc.), zaś za państwa referencyjne uznano 3 kolejne o najniższej nieujemnej stopie inflacji: Finlandię, Danię i Szwecję" - wynika z raportu resortu finansów.
"W ówczesnym dokumencie KE znalazło się uzasadnienie, że państwo o ujemnej stopie inflacji nie może zostać uznane za jedno z państw o najbardziej stabilnych cenach w UE. EBC określił wtedy litewską średnioroczną stopę inflacji jako obserwację odstającą (outlier) ze względu na nagromadzenie szczególnych czynników" - dodają ekonomiści.
W Raportach o konwergencji z 2010 r. zawarto nowe informacje na temat sposobu kalkulacji wartości referencyjnej kryterium stabilności cen w nadzwyczajnych okolicznościach.
"Ocena dokonana jest na podstawie danych z marca 2010 r., kiedy 5 państw UE cechowało się ujemną dynamiką cen konsumenta (mierzoną zmianami indeksu HICP w kategoriach średniorocznych). Były to: Irlandia (-2,3 proc.), Portugalia (-0,8 proc.), Estonia (-0,7 proc.), Belgia (-0,1 proc.) i Hiszpania (-0,1 proc.), przy czym Belgia - z dokładnością do drugiego miejsca po przecinku - charakteryzowała się spadkiem cen silniejszym niż Hiszpania. Za państwa referencyjne zostały uznane (mimo ujemnej dynamiki cen): Portugalia, Estonia i Belgia; wykluczono natomiast Irlandię" - napisano.
Analitycy resortu zaznaczają, że KE obecnie podkreśla, iż w bieżącej sytuacji - po wystąpieniu wspólnego szoku - ujemne stopy inflacji są adekwatną ekonomicznie podstawą do obliczenia wartości referencyjnej, a wykluczenie wszystkich państw z ujemną stopą inflacji sztucznie by ją zawyżyło.
"Z drugiej strony, Komisja nie wlicza do wartości referencyjnej stopy inflacji w Irlandii ze względu na znaczące odchylenie (by a wide margin) od średniorocznej dynamiki cen konsumenta w strefie euro, która wyniosła 0,3 proc.. KE podkreśla, że koncepcję państwa o najbardziej stabilnych cenach należy traktować dynamicznie, biorąc pod uwagę bieżący kontekst ekonomiczny" - podaje MF.
"Również EBC uznał stopę inflacji w Irlandii za wartość odstającą (outlier), uzasadniając to specyficznymi dla tej gospodarki czynnikami, które zniekształciłyby sposób oceny innych państw. EBC podkreśla jednocześnie, że podejście do wykluczania poszczególnych państw z grona państw referencyjnych nie może być mechaniczne i że należy rozróżnić między przejściowym okresem ujemnej dynamiki cen a deflacją jako zjawiskiem uporczywym i przenikającym do oczekiwań podmiotów gospodarczych" - dodano.
Zdaniem ekonomistów MF interpretacja "Raportu o konwergencji 2010" wskazuje, że uzasadnieniem dla wykluczenia państwa z grona krajów referencyjnych jest nie tyle deflacja, ile znaczące odchylenie od stopy inflacji dla strefy euro (a być może łączne wystąpienie tych dwóch okoliczności) ze względu na wyjątkową sytuację gospodarczą.
"Można zatem wnioskować, że +znaczące odchylenie+ wynosi co najmniej 2,3 pkt. proc. różnicy między stopą inflacji w danym państwie a strefą euro" - wyliczają eksperci resortu.
"Zmiana sposobu obliczania wartości referencyjnej nie wpływa jakościowo na wnioski dla Polski zawarte w dotychczasowych wydaniach +Monitora konwergencji nominalnej+ w zakresie kryterium stabilności cen: Polska nie wypełnia go od października 2008 r. Zmianie uległy natomiast wnioski na temat kryterium stopy procentowej: Polska wypełniała je do listopada 2009 r. włącznie, nie wypełnia - od grudnia 2009 r." - dodają.
Według "Raportu o konwergencji" Polska nie wypełnia obecnie żadnego z kryteriów z Maastricht. (PAP)
bg/ gor/