Mięso będzie rekordowo drogie
Już w najbliższych miesiącach mięso, kiełbasy i wędliny wieprzowe mogą podrożeć o co najmniej 5 proc.
04.02.2009 07:51
A to dlatego, że (z powodu najniższego od 40 lat pogłowia trzody chlewnej) ceny żywca w skupie zostaną wywindowane do rekordowych poziomów - przewidują analitycy BGŻ, banku wyspecjalizowanego m.in. w finansowaniu rynku rolno-spożywczego.
Według ostatnich danych GUS, pogłowie trzody chlewnej w ciągu ostatniego roku spadło o 20 proc. - do 14,2 mln sztuk. Jest najmniejsze od 1970 roku. Wysokie ceny zbóż, które utrzymywały się jeszcze w ubiegłym roku sprawiły, że hodowla świń stała się dla rolników całkowicie nieopłacalna. W efekcie zakłady mięsne muszą płacić rolnikom za surowiec nawet o 30 proc. więcej niż przed rokiem. Wyższe koszty zakupu surowca producenci rekompensują sobie podnosząc ceny - w grudniu za mięso i wyroby wieprzowe musieliśmy zapłacić o prawie 9 proc. więcej niż przed rokiem.
Ale zdaniem ekspertów - to nie koniec podwyżek dla konsumentów. Świński dołek jeszcze się pogłębi.
_ Skala spadku hodowli okazała się większa niż przewidywano jeszcze kilka miesięcy temu. W marcu liczba zwierząt może zmniejszyć się do zaledwie 13,4-13,7 mln sztuk _ - ocenia Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ. Jego zdaniem w ciągu pół roku ceny żywca w skupie mogą wzrosnąć nawet o 20 proc. Za kilogram żywca zamiast obecnych 4,48 zł rolnicy dostawać będą od 5,06 zł do 5,62 zł.
Analitycy BGŻ uspokajają jednak, że ceny wędlin nie podrożeją aż tak bardzo. Podwyżki wyniosą 5 proc., może trochę więcej. Przed znaczącym wzrostem cen wyrobów uchroni konsumentów kryzys.
_ Spada siła nabywcza Polaków, płace nie rosną już tak szybko, zatrudnienie maleje, w efekcie spodziewam się, że popyt na wyroby mięsne będzie niższy niż w ubiegłym roku _- mówi dr Krystyna Świetlik, ekspert Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Jej zdaniem, jeśli znacząco spadnie popyt, to producenci będą musieli obniżyć swoje marże, by utrzymać klientów.
Joanna Pieńczykowska
POLSKA Gazeta Opolska