Miłe złego początki

Wtorkową sesję WIG20 rozpoczynał od lekkich plusów. Inwestorzy dobrze reagowali na zamknięcie giełd azjatyckich, gdzie Nikkei 225 zyskał 0,4%, a Shanghai Composite 1,6%. Dzień wcześniej, we wtorek późnym wieczorem poznaliśmy raporty kolejnych amerykańskich spółek, tym razem IBM i Apple.

W obu przypadkach wyniki pod kątem zysków były lepsze od oczekiwań, ale np. w przypadku Apple spadły marże, a także rozczarowała sprzedaż nowego produktu iPad. Tak więc ogólne wrażenie było pozytywne, szczegóły już nieco mniej. Trudno było od graczy z GPW jakiejś wyraźnej reakcji na te wiadomości, żeby poznać ich znaczenie trzeba było poczekać do otwarcia sesji na Wall Street. Spory wpływ na wszystkie rynki, a co za tym idzie również warszawski parkiet akcji, miała decyzja chińskich władz o przeprowadzeniu podwyżek stóp procentowych o 0,25%. Po tej publikacji zaczęły mocno tanieć surowce, doszło do gwałtownego umocnienia dolara do euro, na co zareagowały również rynki akcji. WIG20 szybko zredukował całkowicie dotychczasowe około półprocentowe wzrosty. Strona popytowa nie odbudowała się nawet po niezłych raportach Bank of America i Goldman Sachs (w obu przypadkach zyski lepsze od prognoz). Wyprzedaż akcji przyspieszyła przed otwarciem giełd na Wall Street, które po starcie spadały o ok. 1%. W rezultacie
WIG20 na zamknięciu stracił 1,4% (2626 pkt), przy obrocie prawie 1,8 mld PLN.

Niestety zgodnie z oczekiwaniami wczorajsza sesja potwierdziła obawy o pogłębienie przeceny. Indeks szerokiego rynku spadł we wtorek o 1,2% przy sporym obrocie, który sięgnął po sesji 2,2 mld zł. Kurs powrócił w okolice 45 300 pkt, co jednoznacznie potwierdza brak wiary kupujących w szybki zwrot akcji. Aktualnie zamknięcie WIG wypadło nieznacznie poniżej linii wsparcia, ale wobec bliskości wspomnianego poziomu oraz powrotu w okolice dołków z zeszłego tygodnia, podaż może trwale pokonać wsparcie już dzisiaj. Potwierdzeniem tej tezy jest wyznaczona na wykresie dziennym duża czarna świeca z dłuższym dolnym cieniem, umiejscowiona pomiędzy dwoma istotnymi poziomami wsparcia i oporu. Ewidentny ruch powrotny wykonały po wczorajszej sesji także analizowane wskaźniki, których spadki nabrały dynamiki. RSI pokonał wsparcie w postaci górnej linii niedźwiedzia, zapowiadając kontynuacje ruchu w dół. Dzisiejsza sesja najprawdopodobniej nie zmieni znacząco obrazu ostatnich dni, w którym pomimo usilnych prób popytu wyraźnie
przeważa pesymizm, wartość zamknięcia może jednak zadecydować o perspektywach rynku w szerszym terminie.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)