Minimalna emerytura w górę? Oto propozycje minister Rafalskiej
Minister rodziny i pracy zapowiada podwyżkę najniższych emerytur. - Najniższe świadczenie na poziomie 1000 zł byłoby już znacznie bardziej satysfakcjonujące. Do tej kwoty można by dochodzić etapami - tłumaczy Elżbieta Rafalska.
19.06.2016 15:54
Minister Elżbieta Rafalska zapowiada podwyżkę najniższych emerytur. - Najniższe świadczenie na poziomie 1000 zł byłoby już znacznie bardziej satysfakcjonujące. Do tej kwoty można by dochodzić etapami - tłumaczy w wywiadzie dla "Faktu" szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.
- Na ostatnim posiedzeniu rządu ministrowie zgodnie przyznali, że nie możemy się zgodzić na kolejny rok tak niskiej waloryzacji - wyjaśnia minister Rafalska. - W tej chwili świadczenia emerytalne rosną o wskaźnik inflacji (której nie ma) i o 20 proc. wzrostu wynagrodzenia. To, w odniesieniu do najniższych emerytur oznaczać będzie wzrost tylko o kilka złotych miesięcznie. Sytuacji emerytów czy rencistów to nie poprawi - dodaje.
Z prośbą o rozwiązanie problemu niskich emerytur do szefowej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zwróciła się premier Beata Szydło.
Elżbieta Rafalska tłumaczy, że jej resort nie ma jeszcze przygotowanego konkretnego rozwiązania. Trwają prace nad kilkoma możliwościami. - Albo wprowadzona zostanie jednoroczna ustawa, która podniesie najniższe świadczenia. Albo powstanie zupełnie nowy mechanizm, który wiązać się będzie z podwyżką najniższych świadczeń i wprowadzeniem waloryzacji dla pozostałych emerytur i rent. Ograniczają nas pieniądze, bo na podwyżki możemy wydać w przyszłym roku 3,3 mld zł - wyjaśnia na łamach "Faktu".
Jako najniższą kwotę świadczenia emerytalnego minister Rafalska podaje wartość 1000 zł, zaznaczając, że osiągnięcie tej kwoty wymaga kilku etapów.
*Kiedy obniżenie wieku emerytalnego? *Pytana o termin wejścia w życie zapowiadanej w kampanii wyborczej obietnicy obniżenia wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, odpowiada, że nie jest w stanie podać konkretnego terminu, ale wiadomo, że nie będzie to pierwsze półrocze 2017 roku.
- Wszystko zależy od tego, kiedy ustawa zostanie przyjęta przez Sejm, Senat, kiedy podpisze ją prezydent. Potem potrzeba jeszcze ok. 9 miesięcy na to, by ZUS mógł przygotować do wypłat swój system informatyczny - stwierdza.
Zobacz także: Czy na warszawskim Wilanowie powstanie centrum handlowe?