Minister edukacji: przybędzie kilka tysięcy nowych oddziałów i kilka tysięcy nowych etatów

Przekonywała, że reforma oświaty nie pociągnie za sobą redukcji etatów.

Obraz
Źródło zdjęć: © Eastnews | Bartosz Krupa/East News

- Minister edukacji narodowej Anna Zalewska spotkała się w piątek w Gorzowie Wlkp. z lubuskimi samorządowcami, dyrektorami szkół i nauczycielami, by przedstawić założenia reformy oświaty. Przekonywała, że nie pociągnie ona za sobą redukcji etatów.

"W dokumentach i uzasadnieniu pokazujemy, jak będzie wyglądała sytuacja z etatami nauczycieli. Jednoznacznie wynika nam, że przybędzie kilka tysięcy nowych oddziałów i kilka tysięcy nowych etatów" - mówiła podczas briefingu minister.

"Nie zmienia się liczba uczniów, w związku z tym chcielibyśmy utrzymać, i tak będzie, administrację i nauczycieli, bo to nie jest kompletnie związane z reformą czy zmianą ustroju. Proszę zauważyć, że dążymy do jednozmianowości. Dążymy do tego, żeby w każdej szkole był pedagog, psycholog, logopeda, żeby był doradca zawodowy i metodyk. To rzeczywiście wyzwanie cywilizacyjne, chcemy szerokopasmowego internetu i interaktywnych tablic. Potrzebujemy w związku z tym tych nauczycieli, którzy są w systemie i tych pracowników, którzy pracują w szkole" - powiedziała Zalewska.

Przekazała, że na zmianę ustroju oświatowego jest 900 mln zł, a 168 mln zł jest w rezerwie na dostosowanie.

"Mamy prawie 1,5 mld zł na subwencję na sześciolatka, który nie był nigdy objęty subwencją oświatową. To konsekwencja i dotrzymywanie słowa, że sześciolatek się uczy, obojętnie gdzie, rodzice mają o tym zdecydować; i dodatkowe środki ponad 400 mln zł na waloryzację, która po raz pierwszy od 2012 pojawiła się w systemie właśnie dla nauczycieli. Waloryzacja, nie podwyżka" - mówiła minister.

Zalewska przyznała, że każda zmiana budzi niepokój, dlatego też wzmacniana jest komunikacja. Wyjaśniła, że z samorządowcami spotykają się wojewodowie, a kuratorzy oświaty z przedstawicielami placówek oświatowych czy związków zawodowych nauczycieli.

"Jesteśmy w całej Polsce, w każdej szkole jest również pakiet informacyjny, tak aby rodzic, nauczyciel, dyrektor mógł przeczytać, również te pytania i odpowiedzi, które najczęściej się pojawiają. Na stronach MEN mamy telefony, kontakty, dziennie 200 maili z konkretnymi, bardzo merytorycznymi pytaniami. Chcemy być z samorządowcami, nauczycielami i rodzicami przy zmianie" - mówiła Zalewska.

Dodała, że podczas piątkowego spotkania w Gorzowie Wlkp. padło wiele pytań dotyczących reformy oświaty, m.in.: przyszłości małych szkół, ramowego planu nauczania czy pieniędzy. Zapewniła, że wszelkie wątpliwości będą wyjaśniane przez wojewodów i kuratorów oświaty.

"Z tymi gminami, o których trzeba porozmawiać głębiej, bardziej szczegółowo - na pewno się z nimi spotkamy () Jestem w szkołach, jestem w gminach. W niektórych szkołach dyrektorzy mówią, że kuratora nie było od wojny. Bardzo się cieszę, ze jesteśmy blisko szkół, blisko organów prowadzących" - mówiła na briefingu Lubuski Kurator Oświaty Ewa Rawa.

Kurator zapewniła, że wszelkie pytania można przesyłać do kuratorium i wojewody, a odpowiedzi na nie zostaną udzielone.

"Dzisiaj samorządowcy, przede wszystkim, nauczyciele, dyrektorzy szkół zobaczyli, że - tak jak pani minister mówi cały czas - reforma jest doskonale przygotowana, reforma jest przemyślana. To wszystko, co jest proponowane, nie jest rewolucyjne. Rozpoczynamy reformę, która będzie trwała długi czas. Dopiero w roku 2023 pierwsza matura z nowymi podstawami programowymi. Wszystko jest doskonale przygotowane" - zapewniał na briefingu wojewoda lubuski Władysław Dajczak.

Podczas konferencji prasowej padło do minister edukacji pytanie, dlaczego reforma nie bierze pod uwagę funkcjonowania podstawówek w dwóch osobnych budynkach, np. że dzieci kończą sześć klas w jednym z nich, a dwie kolejne w innym. Zadający ów pytanie dziennikarz powołał się na rozmowę z wójtem gminy Deszczno, gdzie są obawy o pomieszczenie dzieci ze wszystkich oddziałów w jednym budynku.

"Im prostszy system, tym lepszy. Dlatego przewidzieliśmy jedną przesiadkę, a nie dwie () Znajdziemy rozwiązanie. Rzeczywiście chcemy, aby dzieci z jednym dyrektorem, tą samą grupą nauczycieli były przez osiem lat w jednej szkole, bo to gwarancja bezpieczeństwa, odpowiedzialności - przede wszystkim za edukację dzieci, ale także za ich wychowanie. W związku z tym razem z panem wójtem znajdziemy rozwiązanie" - powiedziała minister.

Kolejne pytanie dotyczyło opinii minister nt. pomysłu jednej z warszawskich szkół, która odstąpiła od zadawania zadań domowych.

"Rzeczywiście nie ma czasu na realizację podstaw programowych, a rodzice od czwartej klasy szkoły podstawowej tak naprawdę zaczynają wydawać pieniądze dla osób, które razem z dziećmi odrabiają zadania domowe, po czym wydają pieniądze na korepetycje. Mam nadzieję, że po pierwsze zmiana podstawy programowej, włączenie przedmiotów takich jak chemia, biologia, jednocześnie współpraca z wydawnictwami, które wydrukują takie książki, z których młody człowiek będzie mógł się zwyczajnie uczyć, bo w tej chwili ma z tym kłopoty, już to zatroskanie wyeliminuje" - powiedziała minister Zalewska.

Jak dodała minister, kiedy również w Warszawie uda się doprowadzić do tego, że nie będzie nauki w systemie zmianowym, "tylko będzie jedna zmiana, będzie miejsce, czas i pieniądze na to, aby dzieci zostały po lekcjach i razem z nauczycielem odrobiły zadania domowe, albo przeprowadziły różnego rodzaju projekty () Pod takim kątem właśnie są realizowane pomysły dotyczące prawa oświatowego" - zapowiedziała Zalewska.

Mówiła, że jest pod wrażeniem i zamierza przyjrzeć się rozwiązaniu wprowadzonemu w wymienionej przez dziennikarza szkole i wyraziła nadzieję, że takie rozwiązania będą promowane.

Zgodnie z projektami ustaw: Prawo Oświatowe i Przepisy wprowadzające Prawo Oświatowe, w miejsce obecnie istniejących szkół mają zostać wprowadzone: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane. Zmiany miałyby rozpocząć się od roku szkolnego 2017/18.

Projekty ustaw zmieniających strukturę szkół są w Sejmie, pierwsze czytanie zaplanowano na 29 listopada.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje