"Młodzi się nie garną". Znane targowisko zamiera. Oto przyczyny

Pasaż Zielińskiego we Wrocławiu lata świetności ma już za sobą. Mimo że wciąż można tam kupić szeroki asortyment produktów – od warzyw po garnitury – wiele stoisk jest obecnie zamkniętych. Handlarze wymieniają przyczyny kryzysu.

Pasaż Zielińskiego we Wrocławiu lata świetności ma już za sobą
Pasaż Zielińskiego we Wrocławiu lata świetności ma już za sobą
Źródło zdjęć: © East News | Bartlomiej Magierowski

23.10.2024 | aktual.: 23.10.2024 12:02

Handlarze narzekają, że część pracowników przeszła na emeryturę, a młodzi nie widzą w tym miejscu perspektyw na przyszłość. – To miejsce lata świetności ma już za sobą – mówią portalowi tuwroclaw.pl kupcy z Pasażu Zielińskiego przy Swobodnej we Wrocławiu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Twierdzą, że liczba klientów spadła, ponieważ zakupy przeniosły się do internetu. Pandemia i rozwój centrów handlowych dodatkowo pogorszyły sytuację.

Jedna ze sprzedawczyń, która od 11 lat w Pasażu Zielińskiego sprzedaje obuwie zauważa, że jedynie stoiska z bielizną oraz sukienkami radzą sobie całkiem dobrze.

To jest najlepszy biznes. Kupują głównie starsze panie, które duże galerie przytłaczają. Warzywa? Owszem, są świeże i dobre. Ale drogie. Po drugiej stronie ulicy jest market. Może i gorzej smakuje, za to jest trzy razy taniej. Kiedyś były tu sklepy z alkoholami, również ciężko im szło. Wynieśli się – dodaje sprzedawczyni.

"Młodzi już tak się do tego nie garną"

Pasaż Zielińskiego powstał w 2013 roku. Przenieśli się do niego kupcy z zamykanego targowiska, które działało w sąsiedztwie. W ramach inwestycji, która kosztowała około 12 mln zł, powstało 262 stoiska. Jednak już rok po otwarciu handlarze zauważali, że ruch jest mniejszy niż na targowisku.

– Ci, którzy pracowali całe życie na Zielińskiego przeszli już na emerytury. A młodzi? Młodzi już tak się do tego nie garną. Praca od rana do wieczora, latem w hali ukrop taki, że wytrzymać się nie da, zimą wszyscy podziębieni, bo zimno – podkreśla w rozmowie z portalem sprzedawca z kolejnego stoiska i dodaje, że około sto stoisk pozostaje teraz wolnych.

Dyskonty wykańczają targowiska

Dane za pierwsze półrocze 2024 r. dowodzą, że targowiska przegrywają w walce z dyskontami. Jak informował serwis money.pl, w pierwszym półroczu 2024 r. liczba firm sprzedających na targowiskach spadła o 4 tys.

Jak pisze "Rzeczpospolita", powołując się na przygotowane dla gazety dane Dun & Bradstreet, na polskich bazarach w pierwszym półroczu zamknęło się prawie 800 punktów detalicznej sprzedaży, a około 3,2 tys. firm zdecydowało się zawiesić działalność.

- Przyczyn likwidacji jest wiele. Przede wszystkim to wysokie koszty prowadzenia działalności gospodarczej przy jednoczesnej silnej dominacji dyskontów, co uderza w sprzedaż żywności i handlu w internecie i w ogromnym stopniu wpływa na spadki sprzedaży obuwia i odzieży – powiedział dziennikowi Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet.

Źródło artykułu:WP Finanse
targowiskopracasprzedawcy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (408)