Mordasewicz: projekt emerytur małżeńskich ryzykownym rozwiązaniem
Projekt emerytur małżeńskich to rozwiązanie
ryzykowne, ponieważ trudno jest ocenić ryzyko życia współmałżonków
- uważa ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych
(PKPP) "Lewiatan" Jeremi Mordasewicz. Zaznaczył, że tego typu
emerytury będą "wyraźnie" niższe.
20.07.2007 | aktual.: 20.07.2007 17:48
Międzyresortowy zespół ds. nadzoru ubezpieczeń społecznych przyjął projekt emerytur małżeńskich.
_ Emerytury małżeńskie będą wyraźnie niższe od emerytur indywidualnych _ - powiedział Mordasewicz. Wyjaśnił, że _ wykupywanie emerytur małżeńskich jest obarczone bardzo dużym ryzykiem, a to przekłada się na obniżenie świadczenia emerytalnego _ - podkreślił.
Przypomniał, że innym rodzajem emerytury, którą przewiduje projekt, jest emerytura indywidualna dożywotnia. Jej wyliczenie - zdaniem eksperta - nie jest trudne, a ryzyko z nią związane niewielkie.
_ To znaczy, że nie musimy gromadzić dużych rezerw, a ubezpieczeni dostaną relatywnie wysoką emeryturę _ - podkreślił. W przypadku tego typu emerytury kapitał, który zgromadzimy w OFE, będzie podzielony przez oczekiwany czas życia.
Ekspert dodał, że w projekcie przewidziano również emeryturę indywidualną dożywotnią z okresem gwarantowanym.
_ Jeżeli ktoś wykupi taką emeryturę i umrze przed upływem okresu gwarantowanego, który wynosi 10 lat, to wskazana przez niego osoba będzie pobierała emeryturę na dotychczasowym poziomie _ - powiedział.
_ Moim zdaniem, lepszy był wariant, który rząd odrzucił. Było to rozwiązanie mniej ryzykowne, mniej kosztowne i pozwoliłoby na wypłacanie wyższych emerytur _ - podkreślił. Przypomniał, że zgodnie z tym wariantem małżonek przechodzący na emeryturę miał wykupywać indywidualną emeryturę dożywotnią o wysokości przynajmniej na poziomie ustawowej emerytury minimalnej; to, co zostawałoby mu w OFE, mógłby przekazać na konto współmałżonka.