Most Północny bez inżyniera produktu

Od pięciu miesięcy budowa Mostu Północnego powstaje bez opieki inżyniera kontraktu, której wymaga Unia Europejska - pisze "Życie Warszawy".

12.10.2009 | aktual.: 12.10.2009 06:53

Budowa przeprawy przez Wisłę ruszyła 21 kwietnia. Tymczasem dopiero w październiku Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych podpisał wartą ponad 9 mln zł umowę z ZBM Inwestor Zastępczy, któremu powierzył funkcję inżyniera kontraktu. Ale na budowie jeszcze ZBM nie ma.

Dziennik wyjaśnia, że obecności firmy będącej inżynierem kontraktu żąda Bruksela. Jak czytamy, inżynier kontraktu spełnia bardzo ważną rolę -pilnuje, by inwestycja była realizowana bez odstępstw od projektu, bez dodatkowych kosztów i w terminie.

Tymczasem dotychczas - podkreśla "Życie Warszawy" - gigantyczną budowę Trasy Mostu Północnego nadzorował tylko jeden urzędnik oddelegowany przez ZMID. Dla wykonawcy, tymczasem brak inżyniera kontraktu to wymarzona sytuacja, oznacza bowiem mniejszy nadzór i większą swobodę działania.

Przetarg na wybór inżyniera kontraktu ruszył w styczniu, o zlecenie aż do października walczyło siedem firm budowlano-projektowych z różnych stron świata.

Na budowę mostu Północnego Warszawa ma obiecane 255 mln zł dofinansowania z Unii. "Życie Warszawy" zastanawia się, czy tak późne wprowadzenie inżyniera kontraktu na budowę nie utrudni rozliczeń. Biura Funduszy Europejskich Michał Olszewski uspokaja, że a dotacja nie jest zagrożona, a umowa o dofinansowanie powinna zostać podpisana w ciągu miesiąca.

budowamoststolica
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)