Możemy upadać

Przepisy pozwalające prywatnym osobom ogłaszać upadłość wchodzą w życie 31 marca.
Według ekspertów są one zbyt restrykcyjne.

Możemy upadać

30.03.2009 | aktual.: 30.03.2009 10:31

Ale zdaniem ekspertów pomogą tylko co dziesiątej zadłużonej po uszy rodzinie. Do tej pory upadłość ogłaszały tylko firmy, zaś zadłużone prywatne osoby nie miały szansy, by wyplątać się z pętli rosnących karnych odsetek i odsetek od odsetek. Z chwilą ogłoszenia upadłości banki nie będą już mogły naliczać konsumentowi dalszych kar, a po spłacie długów pod kuratelą sądu bankrut będzie mógł zacząć nowe życie - pisze "Gazeta Wyborcza".

Podobne przepisy istnieją np. w Niemczech, we Francji, w Wielkiej Brytanii, a także w krajach skandynawskich i w Stanach Zjednoczonych. Nasza ustawa o prywatnym bankructwie - wchodzi w życie 31 marca.

Zdaniem wielu prawników jest ona jednak zbyt restrykcyjna. Twierdzą oni, że posłowie przygotowując ją przeholowali w drugą stronę.

"To prawdopodobnie najbardziej restrykcyjna wersja przepisów o upadłości konsumentów, jaka istnieje w Europie - mówi gazecie Wiesław Opalski, prawnik z kancelarii Barylski, Olszewski, Brzozowski. I podkreśla, że w większości krajów, gdzie obowiązują podobne przepisy, dąży się najpierw do ugody i restrukturyzacji zadłużenia, a dopiero w ostateczności do likwidacji majątku dłużnika.

Podobne obawy mają bankowcy. Ich zdaniem konsumenci mogą w ogóle nie chcieć z niej korzystać.

przedsiębiorczośćupadłośćzmiana przepisów
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)