Przedstawicielka resortu finansów przekonywała też, że sytuacja "przeciętnego Kowalskiego" jest inna bowiem przepaść między wysokością emerytury a obecnych zarobków będzie mniejsza. Wiceminister zwróciła też uwagę, że wysokość pensji minimalnej, nawet po uwzględnieniu malejącej siły nabywczej pieniądza, stale rośnie.
Wysokość emerytury nie będzie jednak zależała tylko od systemu publicznego. - Powtarzamy bardzo często, że to co każdy z nas powinien robić, nawet jeśli zarabia niewiele, to nawet niewielką kwotę odkładać w III filarze - podsumowała wiceminister Leszczyna.
Opracowanie: Jan Bolanowski