Na GPW nadal bez rozstrzygnięcia

W środę na warszawskiej GPW przeważała podaż i w efekcie główne indeksy naszego parkietu zakończyły dzień wyraźną przeceną: indeks WIG20 stracił -0,75 proc., WIG zniżkował o -0,57 proc. a mWIG40 o -0,37 proc. Jedynie sWIG80 zakończył środę symbolicznym wzrostem o +0,02 proc.

Przedstawiony we wtorek przez przedstawicieli Kancelarii Prezydenta oraz prezesa NBP projekt ustawy rozwiązującej częściowo problem kredytów walutowych, spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem zarówno bankowców jak i inwestorów z ul. Książęcej. Zgodnie z nim, koszty zwrotu zawyżonego spreadu walutowego pobieranego przez banki wyniosą ok. 3,6-4 mld zł - co jest kwotą zdecydowanie niższą od wcześniejszych, pesymistycznych prognoz (KNF szacował tą kwotę na ok. 70 mld zł a średnia rynkowa mówiła o ok. 40 mld zł). Warto przy tej okazji wspomnieć, że w 2015 roku zysk netto sektora bankowego wyniósł 12,5 mld zł, w tym roku będzie niższy i zapewne wyniesie ok. 9-10 mld zł.

W reakcji sub-indeks WIG Banki wzrósł o ponad +6 proc.. Wchodzący w jego skład Getin zwyżkował o +23,26 proc., Millennium o +16,06 proc., mBank o +11,67 proc. a PKO BP o ponad +10 proc. I choć w środę wskaźnik dla tego sektora stracił -0,3 proc., to wobec wcześniejszego wzrostu nie wydaje się to być reakcja przesadzona.

Niestety, pozostałe branże z naszego parkietu nie poradziły sobie już tak dobrze. Wśród przysłowiowych ?maruderów" wczorajszych notowań, mających największy wpływ na ich przebieg, należy wymienić akcje Agory (spadek o -6,1 proc.), Ciechu (zniżka o -5,4 proc.), PZU (-3,1 proc.) czy PGE (-2,4 proc.).

W efekcie, końcówka tygodnia na warszawskiej GPW może mieć nerwowy przebieg a jej rozstrzygnięcie na korzyść popytu lub podaży będzie w dużej mierze zależeć od sytuacji na pozostałych parkietach.

Wall Street zakończyła dzień umiarkowanymi zwyżkami - indeks S&P500 zyskał +0,31 proc. a DJIA +0,23 proc. Wzrosty dominowały także dziś rano w Azji.

Piotr Krawczyński TFI PZU

(ISBnews)