Na GPW wzrosty, przebicie 2.400 pkt poprzedzone jednak będzie spadkową korektą (analiza)
13.02. Warszawa (PAP) - Poniedziałkowa sesja na warszawskim parkiecie przebiegała pod znakiem lekkich wzrostów indeksów, po tym jak parlament grecki zaaprobował program...
13.02. Warszawa (PAP) - Poniedziałkowa sesja na warszawskim parkiecie przebiegała pod znakiem lekkich wzrostów indeksów, po tym jak parlament grecki zaaprobował program oszczędnościowy. Zdaniem analityków ewentualne pokonanie przez WIG 20 poziomu 2.400 punktów poprzedzone musi być jednak korektą spadkową indeksu do poniżej 2.320 punktów.
"Ewidentnie rynek musi nabrać sił na pokonanie 2.400 punktów. Jeśli nawet rynek będzie próbował dojść do tego poziomu to będzie to raczej kolejna nieudana próba. Luty ostatecznie będzie raczej miesiącem korekcyjnym i spadniemy poniżej 2.320 punktów, który jest teraz wsparciem" - uważa Roland Paszkiewicz, dyrektor biura analiz CDM Pekao.
"Trzeba mieć świadomość, że droga, jaką przebyliśmy od końca pierwszego tygodnia stycznia do początku lutego była relatywnie daleka i przydałaby się jakaś korekta. Nie wydaje się jednak, żeby była ona przesadnie wysoka" - dodał.
Zdaniem analityka wpływ na nastroje na parkiecie mogą mieć dane makroekonomiczne, które mogą jednak okazać się gorsze od oczekiwanych.
"W tym tygodniu napłynie wiele danych makro, mogą one kreować nastroje. Dane z USA mogą być zaskakujące, bowiem oczekiwania są całkiem wygórowane, na przykład w przypadku rynku nieruchomości czy sprzedaży detalicznej" - powiedział Paszkiewicz.
WIG 20 na otwarciu poniedziałkowej sesji wzrósł o 0,90 proc. i wyniósł 2.345,79 punktów. Około 1-proc. wzrosty, przy niskiej zmienności, utrzymywały się przez całą sesję. W poniedziałek na rynek nie trafiły żadne istotne informacje makroekonomiczne z zagranicy.
Ostatecznie na zamknięciu notowań WIG 20 wzrósł o 0,74 proc. i wyniósł 2.342,29 punktów.
"Inwestorzy zdecydowali się dziś na wyższe otwarcie, czego przyczyną było głosowanie w greckim parlamencie. Na nic więcej rynku nie było stać, końcówka sesji przyniosła osłabienie, jednak stało się to w ramach piątkowej zmienności. Na sesji nie było impulsów do handlu, byki nie miały, oprócz wysokiego otwarcia, żadnych argumentów, by próbować pociągnąć rynek" - powiedział Paszkiewicz.
"Charakterystyczne, że nadal utrzymuje się relatywnie duża siła rynku małych i średnich spółek. Pomimo że na WIG 20 nie widać ochoty do kupowania, to inwestorzy cały czas są skłonni do szukania tam ciekawych spółek" - dodał.
W poniedziałek po północy, czasu miejscowego, parlament grecki zaaprobował program oszczędnościowy warunkujący uzyskanie kolejnej transzy pomocy Unii Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego (ECB) i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).
Uchwalono program wprowadzający drastyczne posunięcia oszczędnościowe w zamian za pomoc w wysokości 130 mld euro, która uratuje kraj przed grożącym mu już w marcu niekontrolowanym bankructwem.
Największe obroty skoncentrowały się w poniedziałek na akcjach KGHM-u. Akcje spółki nie zmieniły w poniedziałek wartości, chociaż w trakcie sesji zyskiwały.
Przewodniczący rady nadzorczej KGHM poinformował PAP, że rada zapoznała się ze szczegółami planowanej inwestycji lubińskiego koncernu w kanadyjską spółkę Quadra FNX, a także na temat inwestycji Afton Ajax, ale nie były podejmowane żadne uchwały.
O 0,5 proc. wzrosły w poniedziałek akcje Telekomunikacji Polskiej, która we wtorek przed sesją poda wyniki za czwarty kwartał 2011 roku. Według konsensusu PAP wynika, że przychody Grupy TP wyniosły wówczas 3,77 mld zł, a zysk netto wyniósł średnio 152 mln zł.
Duże, 15 proc., wzrosty objęły w poniedziałek akcje KOV. Zwyżka kursu akcji spółki to efekt informacji, że uzyskała ona zgodę na zamianę kategorii dla licencji Olgowskoje na Ukrainie z poszukiwawczej na produkcyjną. KOV będzie mógł dzięki temu produkować bez żadnych limitów.(PAP)
seb/ jtt/