Na Podlasiu walczą ze skwarem. Oto skąd biorą wodę w Białymstoku
Białystok testuje nowy sposób na upały. Zamiast wylewać wodę z basenu do kanalizacji, miasto wykorzystuje ją do czyszczenia i chłodzenia ulic. To test nowego podejścia, które ma poprawić komfort mieszkańców i ograniczyć marnowanie zasobów.
W Białymstoku rozpoczęto testy polewania ulic wodą pochodzącą z opróżnianego przed konserwacją basenu przy ul. Włókienniczej. Jak informuje Urząd Miejski w Białymstoku, zamiast trafiać do kanalizacji, ponad 800 tys. litrów wody chłodzi rozgrzany asfalt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sezon weselny w pełni. Ile dać w kopertę na wesele?
Białystok wykorzystuje wodę z basenu do walki z upałem
Woda z basenu służy nie tylko do mycia ulic, ale także do zraszania nawierzchni w czasie upałów przekraczających 30 stopni Celsjusza. Takie działania mają poprawić komfort pieszych, ograniczyć kurz i wspierać ekologiczne zarządzanie zasobami.
W konsekwencji przetrwanie upałów w mieście jest nieco bardziej znośne - i jak przekonuje zastępca prezydenta Białegostoku Eliza Cybulko - także bardziej ekologiczne, bo zamiast wodę po prostu wylewać, zyskuje drugie życie.
Miasto podkreśla, że to element gospodarki o obiegu zamkniętym. Jeśli testy się sprawdzą, podobne akcje będą kontynuowane. Dodatkowo, mieszkańcy mogą korzystać z miejskich fontann i kąpieliska, które już rozpoczęły sezon letni.
Madryt w ogniu krytyki
Z falą ekstremalnych upałów mierzy się również Hiszpania. Od soboty (28 czerwca) temperatury w wielu rejonach przekraczają 40 stopni Celsjusza. Władze Madrytu zdecydowały się zamontować ponad 30 markiz na placu Puerta del Sol, by chronić mieszkańców i turystów przed słońcem.
Jednak, jak podkreślają hiszpańskie media, konstrukcje nie spełniają swojej funkcji i nie zapewniają cienia. Cała inwestycja pochłonęła 1,5 mln euro. – Na placu jest nie do zniesienia, można po nim ledwo przejść – przyznał w rozmowie z dziennikiem "El Pais" 80-letni mieszkaniec Madrytu.