Trwa ładowanie...

Na Sądecczyźnie brakuje wody pitnej

Mieszkańcy Nowego Sącza i okolicznych gmin od ponad roku borykają się z poważnym problemem związanym z brakiem wody pitnej. Beczkowóz, który mieści 6 tys. litrów wody, wykonuje średnio 6-7 kursów dziennie, by zaopatrzyć prywatne studnie mieszkańców.

Na Sądecczyźnie brakuje wody pitnejŹródło: Jupiterimages
d41owsp
d41owsp

Jak powiedział w czwartek PAP wiceprezes Sądeckich Wodociągów Krzysztof Głuc, beczkowóz działa 12 godzin dziennie. Z prośbą o pomoc dzwonią mieszkańcy Nowego Sącza, terenów podmiejskich i okolicznych gmin - m.in. Starego Sącza, Nawojowej i Kamionki Wielkiej. Kiedy intensywnie pada deszcz, beczkowóz jest rzadziej wzywany.

Wiceprezes dodał, że w wodociągach należących do spółki Sądeckie Wodociągi, która dostarcza mieszkańcom Sądecczyzny wodę pitną, jest woda. - Nie mamy problemów nawet jeśli jest niski poziom Dunajca - głównego źródła naszych wodociągów. Poważny problem jest tam, gdzie nie ma sieci wodociągów lub tam, gdzie jest ona budowana - mówił Głuc.

Według Głuca problem braku wody dotyczy nie tylko Sądecczyzny, ale całej Polski.

- Naukowcy ustalają, czy jest to skutek susz okresowych, czy długotrwałej suszy hydrologicznej - powiedział.

d41owsp

- Jakość sądeckich wód, dzięki licznym inwestycjom ekologicznym, poprawia się. W 2012 r., dzięki dotacjom Unii Europejskiej, zmodernizowaliśmy stację uzdatniania wody w Starym Sączu. Woda stamtąd ma najwyższe standardy - powiedział Głuc. - Ogólnie wody jednak jest coraz mniej. Co rok w Beskidzie Sądeckim zanika kilkadziesiąt naturalnych źródeł wody - zaznaczył.

Obecnie Sądeckie Wodociągi budują ok. 70 km sieci wodociągowej na terenie Nowego Sącza, Starego Sącza i Nawojowej. Oznacza to, że po 2013 r. ok. 8 tys. osób będzie miało stałe źródło wody.

Geomorfolog i hydrolog prof. Wojciech Froehlich z Polskiej Akademii Nauk w rozmowie z PAP ocenił, że braki i nadmiary wodą są naturalnymi zjawiskami. - To naturalny cykl. Tylko niektórzy naukowcy, a za nimi środki masowego przekazu, powodzie czy susze przedstawiają jako nadzwyczajne zjawiska. Tymczasem one towarzyszą człowiekowi od zarania dziejów i są naturalnym cyklem obiegu wody - powiedział.

Profesor wyraził także przypuszczenie, że przyczyną braków wody może być jej marnotrawstwo. - Dawniej ludzie bardziej szanowali wodę, bo jej wydobycie wiązało się z pewnym wysiłkiem fizycznym. Studnia była obok gospodarstwa. Dziś większość studni jest na stokach górskich i są one połączone wodociągami z gospodarstwem. Odkręcamy kurek i nawet nie zdajemy sobie sprawy, ile zużywamy wody - wyjaśnił geomorfolog.

d41owsp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d41owsp

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj