Na słabnącej amerykańskiej walucie w tym tygodniu korzystał również złoty
Warszawa, 24.07.2015 (ISBnews/ MM Prime TFI) - Jak jak można się było spodziewać, zejście Grecji na dalszy plan oraz pustki w kalendarzu makroekonomicznym poskutkowały spokojniejszym handlem na początku tygodnia.
24.07.2015 11:01
Potwierdzeniem zażegnania problemów i względnej stabilizacji w Helladzie była poniedziałkowa spłata przez Greków należności wobec EBC oraz MFW w łącznej kwocie ok. 6,2 mld euro, dzięki pożyczce pomostowej otrzymanej z EFSM. Eurodolar dotarł do wsparcia z okolic 1,0820, ale już we wtorek byki zdobyły przewagę szybko wyprowadzając kurs na północ, dochodząc do 1,0967. Czwartek przyniósł kolejny atak byków i euro znów skierowało się na północ wybijając szczyt przy cenie 1,1017.
Dolar umacniał się w stosunku do euro już od dłuższego czasu (konsekwencja oczekiwanego podwyższenia stóp procentowych przez Fed i europejskie QE), więc taka korekta jest jak najbardziej naturalna. Czy na pewno jedynie korekta, to się jeszcze okaże. Jednak brak ważniejszych czynników tłumaczących takie zachowanie eurodolara (jedynymi mogą czwartkowe przyjęcie przez Grecję drugiego pakietu reform oraz wspomniana wcześniej poniedziałkowa spłata zadłużenia - działania te jeszcze bardziej oddalają problemy dotyczące Grecji) wskazywać może, że jest to właśnie korekta, a nie zmiana trendu. Tym bardziej, że wg czwartkowych danych z amerykańskiego rynku pracy liczba nowych bezrobotnych w zeszłym tygodniu była najniższa od 40 lat, co ma oczywiście istotnie jastrzębi wydźwięk.
Na słabnącej amerykańskiej walucie korzystał również złoty. Jeszcze w poniedziałek kurs USD/PLN wędrował na północ, ale już od wtorku przewagę zyskała podaż i kurs konsekwentnie spadał docierając w czwartek do poziomu 3,7412. Dość stabilny tydzień mamy z kolei na parze EUR/PLN. Kurs oscylował w zakresie 4,1043-4,1382. W tym tygodniu w Polsce opublikowana została czerwcowa stopa bezrobocia (10,3 proc.), nie miało to jednak wpływu na notowania złotówki.
W piątek rano opublikowane zostały wstępne lipcowe indeksy PMI dla Francji, Niemiec oraz całej strefy euro. Niestety, w każdym przypadku okazały się one słabsze od konsensusu, a na dodatek indeks dla przemysłu we Francji spadł poniżej granicznej wartości 50 pkt oddzielającej rozwój od recesji. W konsekwencji euro ponownie zaczyna tracić w stosunku do dolara, podobnie jak polski złoty. Euro traci również w stosunku do złotówki, jeszcze przed publikacjami za euro trzeba było płacić ponad 4,125, a w momencie pisania komentarza kurs wynosi już 4,1119.
Dzisiaj poznamy jeszcze jeden ważny odczyt, a mianowicie wstępną wartość indeksu PMI dla przemysłu w Stanach Zjednoczonych.
Łukasz Rozbicki
MM Prime TFI
(ISBnews/ MM Prime TFI)