Na Wall Street spadki indeksów na koniec słabego tygodnia

Giełdy w USA zakończyły piątkową, skróconą sesję zniżkami indeksów w obliczu narastających niepokojów o przyszłość strefy euro i całej Unii Europejskiej. To siódmy z rzędu dzień spadków na Wall Street.

25.11.2011 | aktual.: 26.11.2011 08:44

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,23 proc. do 11.231,94 pkt.

Nasdaq stracił 0,75 proc. i wyniósł 2.441,58 pkt.

Indeks S&P 500 spadł o 0,27 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.158,67 pkt.

Obroty na rynku były niewysokie.

Mijający tydzień na Wall Street nie był udany dla posiadaczy akcji. Główne indeksy straciły ponad 4 proc. Handel był krótszy, bo w czwartek giełdy w USA były zamknięte z powodu Święta Dziękczynienia. W piątek notowania były skrócone.

- Ciężko mieć długie pozycje na rynku, jest tyle tematów niewyjaśnionych - potencjał dla negatywnych wiadomości jest większy niż dla pozytywnych - powiedział Todd Schoenberger, dyrektor zarządzający LandColt Trading.

W piątek nie było żadnych danych makro ze Stanów Zjednoczonych, więc inwestorzy skupili się na informacjach z Europy.

Agencja Moody's obniżyła rating kredytowy Węgier do poziomu inwestycji spekulacyjnych z dalszą negatywną perspektywą. Moody's obniżyła rating o jeden stopień z Baa3 do Ba1.

Agencja ratingowa Fitch Ratings z kolei obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Portugalii do BB+ z BBB minus. Perspektywa ratingu jest negatywna.

Inwestorów zaniepokoiła też informacja o wzroście rentowności włoskich obligacji.

Włochy sprzedały przed południem w piątek półroczne bony skarbowe o wartości 8 mld euro. Średnia rentowność wyniosła 6,504 proc. wobec 3,535 na aukcji 26 października. Popyt na piątkowej aukcji przekroczył sprzedaną wartość 1,47 razy wobec 1,57 podczas aukcji w październiku.

Rentowność 10-letnich włoskich obligacji wzrosła w piątek o 22 pkt bazowe do 7,33 proc., a 2-letnich o 52 pkt bazowe do 7,84 proc.

- Peryferia, a szczególnie Włochy czeka bardzo długa, bardzo ciężka droga. Rentowność 7,8 proc. na pożyczanie na dwa lata wcale nie jest zabawna - ocenił Luca Jellinek, ekonomista Credit Agricole Corporate & Investment Bank w Londynie.

7-procentowy próg w przypadku rentowności obligacji jest psychologicznie ważny dla graczy rynkowych, ponieważ Grecja, Irlandia i Portugalia prosiły o pomoc, kiedy stawało się jasne, że oprocentowanie obligacji utrzyma się na tym poziomie.

Niemiecka kanclerz Angela Merkel oświadczyła z kolei, że obecnie nie ma właściwych warunków do emisji euroobligacji. Tym samy potwierdziła swój zdecydowany opór przeciwko wspólnym europejskim instrumentom dłużnym.

- W ciągu najbliższych tygodni i miesięcy będziemy prawdopodobnie świadkami kształtowania się przyszłości strefy euro - powiedział Thomas Beevers, zarządzający funduszami Newton Investment Management.

W centrum uwagi inwestorów amerykańskich była branża handlowa. W tzw. "czarny piątek" rozpoczyna się w amerykańskich sklepach sezon przedświąteczny.

Oczekuje się, że w ten dzień rekordowa liczba klientów odwiedziła sklepy.

Narodowa Federacja Handlu szacuje, że w rozpoczynający się weekend 152 mln Amerykanów uda się na zakupy, co oznacza wzrost o 10 proc. rok do roku.

Zwyżkowały więc kursy spółek detalicznych.

Kurs Macy's rósł o ok. 1 proc. Wal-Mart drożał o 0,65 proc. Best Buy tracił z kolei 0,5 proc.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)