Na Zalewie Wiślanym rozpoczęły się połowy śledzi

Rybacy znad Zalewu Wiślanego rozpoczęli połowy śledzi, które przypływają wiosną z Bałtyku na tarło. W tym roku mogą odłowić ponad 3 tys. ton ryb tego gatunku. Jest to najwyższa z przyznanych im dotychczas tzw. kwot połowowych na tym akwenie.

Według Piotra Kaszy z Lokalnej Grupy Rybackiej "Zalew Wiślany" tegoroczny sezon rozpoczął się wyjątkowo wcześnie, bo zwykle zbiornik był zamarznięty do końca marca. Rybacy mogą wypływać dopiero wtedy, gdy zalew jest wolny od lodu i mają pewność, że nie uszkodzą sprzętu. Pierwsze kutry zaczęły połowy na początku tygodnia, teraz już niemal wszystkie załogi rozstawiają sieci, tzw. niewody śledziowe.

"Woda ma na razie temperaturę 5-6 stopni Celsjusza i połowy nie są jeszcze tak obfite, jak w szczycie sezonu" - powiedział Kasza.

Zdaniem Romualda Jachimowicza z Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego we Fromborku, śledzie występują już niemal na całym zalewie, wzdłuż Mierzei Wiślanej aż do Kątów Rybackich i ujścia Wisły Królewieckiej. "Zanosi się na to, że będziemy mieli dłuższy sezon połowowy niż w poprzednich latach" - ocenił.

Jak przypomniał, w 2015 r. polscy rybacy mogą odłowić na tym akwenie 3127 ton śledzi, czyli o prawie o 1 tys. ton więcej niż w minionym roku. Odrębne kwoty połowowe, czyli limity dopuszczalnych połowów, są wyznaczane dla zalewu od 2012 roku. Systematycznie rosły - od 1,5 tys. ton do ponad 2,1 tys. ton w ub. roku. Co roku były w pełni wykorzystane przez rybaków.

Masowe połowy śledzi są pierwszym po zimowym przestoju zarobkiem dla rodzin utrzymujących się z rybołówstwa na Zalewie Wiślanym. Rybacy nazywają je śledziowymi żniwami, bo w ciągu kilku tygodni uzyskują ponad połowę swoich rocznych dochodów.

W szczycie sezonu rekordziści potrafią wyłowić i przewieźć łodzią na brzeg nawet ponad 20 ton śledzi w ciągu doby. Połowami śledzi zajmuje się 85 zarejestrowanych załóg rybackich. W tym roku hurtowa cena śledzi wynosi ok. 1 zł za kg. W portach w Tolkmicku, Fromborku i Nowej Pasłęce można je kupić w detalu - bezpośrednio "z burty" po 2-3 zł za kg.

Śledzie wpływają do Zalewu Wiślanego na tarło, gdy woda ma 6-8 stopni. Po złożeniu ikry wracają do Morza Bałtyckiego. Połowy skończą się, kiedy temperatura wody wzrośnie do 12 stopni.

Od kilku lat gminy położone nad zalewem promują potrawy ze śledzi jako największą atrakcję kulinarną tego regionu. Tegoroczne "święto śledzia", czyli festyn dla turystów, odbędzie się 12 czerwca w Braniewie. Można tam spróbować miejscowych przysmaków, m.in moskalików i śledzi po fromborsku, czyli w zalewie octowo-oliwnej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)