Trwa ładowanie...

Na żebraniu można świetnie zarobić. Nawet 400 zł dziennie

Wystarczy być szczerym i mówić otwarcie, na co się zbiera - wyjaśniają miłośnicy piwa z Kołobrzegu. Dziennie wyciągają od turystów więcej kasy niż uczciwie zarabiający na popularnym deptaku.

Na żebraniu można świetnie zarobić. Nawet 400 zł dziennieŹródło: PAP, fot: Wojciech Pacewicz
d2ldurf
d2ldurf

O tym, że na turystach można nieźle zarobić, wiadomo nie od dziś. W końcu na wakacje jedzie się po to, żeby sobie nie odmawiać. Okazuje się jednak, że wcale nie trzeba pracować, żeby zarobić konkretne sumy.

W piątkowym "Fakcie" możemy przeczytać, że żebracy zarabiają w Kołobrzegu lepiej niż kobieta sprzedająca balony czy mężczyzna wożący turystów rikszą. Zdradzają jednak, że trzeba postawić na szczerość. - Jak napisaliśmy na kartonie, że zbieramy na jedzenie, to nikt nam nic nie wrzucił. Przecież wszyscy wiedzą, na co pójdą zebrane pieniądze, więc nie ma sensu kłamać - przyznali bez skrępowania.

Zobacz także: Cham polski. Charakterystyka osobnika na wakacjach

Zamiast tego napisali więc: "Lepiej dać na browara niż Rydzykowi na Jaguara". Teraz, jak mówią, zarabiają nawet 400 zł dziennie. Ze sprzedaży balonów można wyciągnąć średnio jedynie 130 zł dziennie, a na męczącym wożeniu turystów rikszą całe 100 zł dziennie.

d2ldurf

Uwaga na naciągaczy

Dając pieniądze wymienionym w artykule panom z góry wiemy, że pieniędzy już nie odzyskamy. Plagą turystycznych miejscowości są jednak także naciągacze, oferujący zabawę w trzy kubki. W teorii szybko można wygrać pieniądze. W praktyce nie ma na to szans, przed czym przestrzegają policjanci.

d2ldurf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ldurf