Najstarszy kebab w Polsce. Pamięta stan wojenny

W poszukiwaniu najstarszego kebabu w Polsce wylądowałem w Sopocie. Przyciągnęła mnie nazwa: Kebab Sopocki 1970. Czy tu zaczęła się nasza narodowa obsesja na punkcie tej popularnej potrawy?

Szyld mówi, że to kebab z 1970 r. To nie do końca prawda
Źródło zdjęć: © WP.PL | Sebastian Łupak

Zmiana tekstu 2020.03.25

Jeśli to prawda, byłby to jeden z najstarszych kebabów w Europie. Nie jest tak naprawdę jasne, gdzie i kiedy powstał najstarszy kebab na naszym kontynencie. O palmę pierwszeństwa walczą Berlin z Londynem. Anglicy chwalą się, że pierwszy kebab otwarto w stolicy Wielkiej Brytanii w 1966 roku.

Z kolei Niemcy twierdzą, że pierwszy właściwy kebab otworzyli w Berlinie Zachodnim Mehmeta Aygüna i Kadira Nurmana odpowiednio w 1971 i 1972 roku.

Kebab sopocki – z 1970 roku – byłby więc jednym z pierwszych w Europie. Ciężko w to uwierzyć.

Budynek Kebabu Sopockiego 1970 stoi przy słynnym deptaku Monte Cassino, choć nieco na uboczu. Nie rzuca się w oczy jak nowsze i bardziej popularne kebaby mieszczące się tuż przy słynnym deptaku.

Gdy wchodzę, przy barze siedzi mężczyzna, który – jak się domyślam – jest właścicielem tego miejsca. Przedstawia się jako Izat. Nie chce podać nazwiska.

Jest z Bagdadu, ale do Polski przyjechał już w 1980 roku na studia na Politechnice Gdańskiej.

Nie chce podać nazwiska, nie chce zdjęcia. Jest raczej nieufny. Nie dziwię się. Najpierw żył w dyktaturze Saddama Hussaina, potem Wojciecha Jaruzelskiego w stanie wojennym, a dziś atmosfera w Polsce jest raczej antyarabska i antyislamska. Choć paradoksalnie, kebab jest przecież naszym narodowym daniem, jedzonym najchętniej, zwłaszcza późnym wieczorem w piątek i sobotę, gdy podpita i wygłodniała młodzież krąży po mieście.

Obraz
© WP.PL/ Wnętrze Sopockiego Kebabu 1970

Wujek opiekał w Bagdadzie

Izat szybko rozwiewa moje nadzieje, że oto znalazłem w Sopocie kebab starszy niż te w Berlinie Zachodnim. Mówi, że tak naprawdę pierwszy kebab powstał w Sopocie, w innym miejscu, przy ul. Królowej Jadwigi, w 1973 roku. Założył go inny Irakijczyk, Mochej Alnakszabandi, od którego Izat odkupił biznes w 1999 roku i przeniósł na inne miejsce.

- Skąd więc nazwa 1970? – pytam.

- Bo w 1970 roku mój wujek w Bagdadzie założył swój kebab, a ja tę nazwę z Bagdadu przeniosłem do Sopotu – mówi Izat.

Kebab Sopocki 1970 miałby więc kontynuować rodzinne tradycje Izata z Bliskiego Wschodu.

- A jak się nazywał ten pierwszy kebab w Sopocie w 1973 roku? – pytam.

- No, jak? Po prostu kebab – mówi Izat. – Przecież nie było wtedy konkurencji. Ciężko było wtedy tę nazwę zastrzec. Przecież ćwierć ludzkości robi kebab. Ciężko komuś zabronić kręcić mięso na kiju.

Zobacz odwiedziny w sopockim kebabie

Patent na bagnet

Izat mówi, że jego kekab to szysz, a nie słynny döner. Szysz nie jest zeskrawany z dużego kawału mięcha na obrotowym rożnie. To indywidulane szaszłyczki nadziane na bagnety i opiekane.

Dodaje, że sam – jako absolwent mechaniki na Politechnice Gdańskiej – ulepszał i bagnety, i mechanizm nimi obracający, specjalne tacki i lodówkę.

– To moje hobby – mówi. – Tak naprawdę, poza kebabem, mam jeszcze jedną pracę, związaną z handlem międzynarodowym.

Swój szysz kebab Izat podaje w bułce, w jakiej spodziewalibyśmy się raczej hot doga. Do tego ostry sos, ogórki kiszone i cebula.

- Przepisów na szysz jest tyle, co w Polsce przepisów na pierogi – mówi. – Każdy robi je po swojemu.

Obraz
© WP.PL

Czołgi na Marksa

Do Polski przyjechał w 1980 roku na studia. Rok później generał Wojciech Jaruzelski wprowadził w Polsce stan wojenny.

- Pamiętam czołgi na ulicy Karola Marksa w Gdańsku – mówi Izat. – Ludzie pukali się w głowę: wariat, ma paszport i nie ucieka. Ale ja chciałem skończyć w Polsce studia i to był mój cel. Wasz dyplom był ceniony w Iraku - wyjaśnia.

- Nie przeszkadzały panu braki wszystkiego? Kartki na mięso, cukier oraz talony na koszule? – pytam.

- Miałem narzekać, że nie mam masła? Ale cały naród nie miał masła – mówi. – Podziwiałem Polaków za ich odwagę, wytrwałość, opozycję. Dziś mam polskie obywatelstwo i jestem dumny z postępu, jaki uczynił wasz naród.

Wspomina, że za komuny mógł pójść na zakupy do Peweksu. – Ale raczej po perfumy czy marlboro, a nie po deficytowy schab – wspomina.

Władze PRL cieszyły się z takich studentów jak on: - Płaciłem w dewizach. Dwa tysiące dolarów za rok studiów, a średnia płaca w Polsce to było wtedy 20 dolarów – mówi. – Jeden rok studiów to była równowartość mieszkania - dodaje.

Irak, Polska, Ukraina

Mówi, że dziś jeździ po świecie i próbuje, z ciekawości, jak kebab robią inni.

– Próbowałem go w Teheranie, Indiach, Omanie, Dubaju. Co kraj to inna wariacja. To jest potrawa globalna - mówi.

- Moje szaszłyczki robię z wołowiny i baraniny – zachwala. – Do tego technologia opiekania jest moja. Ja jestem z czasów, gdy popsute części się naprawiało, a nie od razu wymieniało.

To znak czasów, ale w jego kebabie pracuje teraz Tatiana z Tarnopola na Ukrainie. Mamy tu więc, jak to we współczesnej Polsce, załogę iracko-polsko-ukraińską. To w Sopocie normalne, miasto jest otwarte i gościnne dla przybyszów.

Tatiana jest od 5 miesięcy w Polsce. Mówi, że polscy klienci są uprzejmi i dobrze wychowani.

Czy w Tarnopolu jadała kebab? – O nie, raczej nasz ukraiński borszcz – uśmiecha się.

SPROSTOWANIE
Na podstawie wniosku skierowanego przez mec. Dorotę Roszkowską w imieniu Bożeny Al-Nakshabandi i Muhie Al-Nakshabandi publikujemy następujące sprostowanie:

Nie jest prawdą informacja zawarta w tym artykule, że Izat kupił przedsiębiorstwo lub w jakikolwiek inny sposób przejął tradycję przedsiębiorstwa od Moheja (Muhie) Al-Nakshabandi. Izat nie jest kontynuatorem tradycji Kebabu powstałego w Sopocie przy ul. Królowej Jadwigi w 1973 roku.

Gdzie powstały pierwsze takie miejsca, zwane wtedy raczej gyrosami czy knyszami? Może czytelnicy WP coś wiedzą? Piszcie na dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy