Trwa ładowanie...
d3e0ge2
05-01-2015 10:32

Nawrót kryzysu walutowego w Rosji jest największym ryzykiem dla złotego

Warszawa, 02.01.2015 (ISBnews/MM Prime TFI) - Ewentualny nawrót kryzysu walutowego w Rosji będzie rykoszetem uderzał w złotego. To jest największe ryzyko dla wyceny polskiej waluty.

d3e0ge2
d3e0ge2

Okres między Świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem jest z reguły momentem niższej płynności, a inwestorzy niechętni są do podejmowania poważniejszych decyzji inwestycyjnych. Ten fakt chyba przeważył jeśli chodzi o nocne wydarzenia na eurodolarze, gdzie nastąpił spadek do poziomu 1,1854, czyli znalazł się lekko poniżej poziomu z 2010 r., gdy wybuchł kryzys zadłużenia w Europie Południowej. Tym razem jednak nie można mówić o efekcie paniki.

Co prawda, kurs aktualnie powrócił do 1,1960, ale ruch spadkowy eurodolara jest konsekwencją szeregu czynników fundamentalnych, na czele z odmiennymi modelami przyszłej polityki pieniężnej Fed i EBC. Dla EBC publikowane jeszcze w tym tygodniu dane o inflacji HICP z Niemiec i całej strefy euro okażą się kolejnym z argumentów na rzecz wprowadzenia QE, jeśli nie w styczniu, to w I kw. 2015 r.

Poboczną przyczyną spadków jest też sytuacja w Grecji, gdzie pod koniec stycznia odbędą się przyspieszone wybory parlamentarne. Grecy dowiedli po raz kolejny, że porozumienie polityczne nawet przy wyborze dosyć mało znaczącej jak na Grecję funkcji prezydenta, jest poza możliwością tamtejszej klasy politycznej. Liderująca w sondażach antyeuropejska Syriza opowiada się za poluzowaniem polityki fiskalnej i wyjściem Grecji ze strefy euro. O ile te populistyczne hasła mogą zostać redefiniowane po wyborach na mniej radykalne, i tak ryzyko Grexitu może być ?grane", a to dodatkowo będzie ciążyć euro.

W tym tygodniu publikowane są też miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy, które jednak lubią zaskakiwać pozytywnie. Trudno znaleźć tutaj jakiekolwiek argumenty za powrotem eurodolara powyżej 1,20. Jedynie jeśli te wszystkie ryzyka będą w pewnym momencie w cenie, rynek może zacząć grać pod większą wzrostową korektę.
Naturalnie spadki eurodolara oddziałują na kurs USD/PLN. Złoty znowu jest bardzo słaby względem dolara, a przebicie poziomu 3,60 w sposób bardziej trwały cały czas możliwe. Korekta do 3,50 póki co była chwilowa. Nadzieją dla złotego może być oczekiwana normalizacja sytuacji na kursie EUR/PLN. Poziom 4,30 wydaje się być zbyt wysoki, jednak z drugiej strony spadająca ropa dalej uderza w rubla.

Ewentualny nawrót kryzysu walutowego w Rosji będzie rykoszetem uderzał w złotego. To jest wg mnie największe ryzyko dla jego wyceny. Złagodzenie stanowiska RPP i możliwa obniżka stóp procentowych w styczniu w kursie 4,30 powinna w zupełności być zdyskontowana, nawet aż zanadto.

Łukasz Rozbicki, MM Prime TFI

(ISBnews/MM Prime TFI)

d3e0ge2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3e0ge2