"Nie lubię gwiazdorstwa" - ranking sejmowych milczków

Naciskanie guzików do głosowania idzie posłom nieźle, gorzej z wystąpieniami, czy interpelacjami. Są tacy, którzy w ciągu 3,5-letniej kadencji, głos zabrali tylko kilka razy - informuje RMF FM.

"Nie lubię gwiazdorstwa" - ranking sejmowych milczków
Źródło zdjęć: © PAP

14.04.2011 13:19

Posłowie zapytani, dlaczego tak rzadko się wypowiadają, tłumaczą to ciężką pracą w komisjach. Andrzej Buła z PO, który z sejmowej mównicy przemówił tylko siedem razy, podkreśla, że aktywnie działa w komisji sportu. - Może nie jestem taki przebojowy i trudno mi się było dopchać do tego, żeby te ustawy prezentować - tłumaczy Buła.

Były piłkarz Roman Kosecki wystąpił w sejmie dziewięć razy, bo jak sam mówi - nie lubi gwiazdorstwa.

Jarosław Gowin z PO, który zaliczył dziewięć wystąpień przyznaje otwarcie: jako poseł rozpoznawalny ma za zadanie występować w mediach. - Nie zajmuję na mównicy sejmowej miejsca moim młodszym, czy mniej znanym kolegom - podkreśla.

posełmównicasejm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)