Nie, nie musisz nosić maseczki w aucie. Nie wierz w te bzdury [FELIETON]

Wiecie, że w samochodzie nikt nie musi nosić maseczki, ale niektórzy nie muszą jeszcze bardziej? Serio, tak jest zapisane w rządowym rozporządzeniu - pisze w felietonie Konrad Bagiński z WP Finanse.

W samochodzie nie musisz zasłaniać ust i nosa
W samochodzie nie musisz zasłaniać ust i nosa
Źródło zdjęć: © Pexels
Konrad Bagiński

20.10.2020 15:32

Otóż czuję się w obowiązku wytłumaczyć wam wszystkim, jak to obecnie jest z maseczkami w samochodzie. Bo ja, moi drodzy, dokładnie przeczytałem dwa rozporządzenia i poprawkę do jednego z nich.

Zrobiło tak zapewne więcej osób, ale ja to wytłumaczę najlepiej. Dlaczego? Bo nie jestem prawnikiem i napiszę to po ludzku. Nie jestem też politykiem i nie będę wam wciskał kitu w ucho.

Ale do meritum. W rozporządzeniu z 9 października mamy zapis, że "w pojazdach samochodowych, którymi poruszają się osoby niezamieszkujące lub niegospodarujące wspólnie" trzeba mieć maseczki na twarzach. To było w miarę jasne: jedziesz z żoną – maska nie, jedziesz z kochanką – maska tak.

W najnowszym rozporządzeniu z 16 października mamy tak: skreślono ten zapis o samochodzie i osobach zamieszkujących ze sobą bądź nie. Skoro skreślono ów zapis, to obowiązku zasłaniania ust i nosa w samochodzie nie ma. Nie ma i nie dajcie sobie wmówić, że jest – to kłamstwo. I uwaga – nieważne kto z kim jedzie.

Możesz więc wieźć jednocześnie żonę, kochankę i sąsiada z parteru i wedle prawa nikt maski na twarzy mieć nie musi. Głupie? Jasne, ale nie ja to wymyśliłem.

Uwaga, bo dalej robi się jeszcze bardziej ciekawie. Bo nasze orły dodały w rozporządzeniu wyjątek od zasady, którą wcześniej uchyliły. Bo wedle tego dokumentu obowiązek noszenia zasłaniania twarzy nie obowiązuje w samochodzie, "w którym przebywają lub poruszają się: co najmniej jedna osoba albo jedna osoba z co najmniej jednym dzieckiem".

Nie próbujcie tego zrozumieć, bo ja próbowałem i rozbolały mnie oczy i głowa. Przyjmijcie do wiadomości, że obowiązek zasłaniania twarzy obowiązuje jedynie w samochodzie, w którym nikogo nie ma. Nie żartuję.

A jednocześnie obowiązku tego nie ma, jeśli w samochodzie ktoś jest i musi być to przynajmniej jedna osoba albo jedna osoba z dzieckiem lub dziećmi.

Prościej się tego nie da wytłumaczyć. Nie dziękujcie.

Podstawa prawna? Proszę bardzo

Jakby ktoś potrzebował, bo trafi na twardogłowego i niedouczonego funkcjonariusza, to poniżej podaję numerki, paragrafy i linki. A na takiego można trafić, bo mnie kiedyś jeden usiłował przekonać, że na trzypasmówce nie mogę wyprzedzać prawą stroną.

1. Ostatnie rozporządzenie, interesuje nas § 1 punkt piąty (na początku 4 strony): https://dziennikustaw.gov.pl/D2020000182901.pdf

2. Przedostatnie rozporządzenie, w którym punkt piąty odnosi się do § 27, punkt 3 z podpunktami (środek strony nr 15): https://dziennikustaw.gov.pl/D2020000175801.pdf

3. Po drodze było jeszcze jedno rozporządzenie dot. obostrzeń, ale ono nie dotyka w ogóle tematu motoryzacji. Jak nie wierzycie, to sprawdźcie: https://dziennikustaw.gov.pl/D2020000179701.pdf

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (303)