Niedaleko Polski rolnicy szukają pracowników. Zarobki? Nawet 12 tys.
Mimo stosunkowo wysokich zarobków rumuński sektor rolniczy zmaga się z brakiem traktorzystów i i kombajnistów. Miejscowe media podają, że pracodawcy szukają co najmniej 400 specjalistów.
W rumuńskim sektorze rolnym brakuje traktorzystów i kombajnistów – donosi portal Digi24.ro. Traktorzystów brakuje, bo starsi pracownicy nie umieją obsługiwać nowoczesnego skomputeryzowanego sprzętu. Z kolei spośród młodych bardzo niewielu decyduje się na taką pracę, m.in. dlatego, że ma ona charakter sezonowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy
Ile zarabiają traktorzyści w Rumunii
Jak pisze Termene.ro, powołując się na rolników, zarobki wyspecjalizowanych kierowców kombajnów są wysokie, bo jest to sprzęt wart kilkaset tysięcy euro i wymagający konkretnych umiejętności. Stawki zaczynają się od 4000 lejów (ok. 3,5 tys. zł) dla kierowców starych maszyn. Na nowych można zarobić nawet 12-14 tys. lejów (ok. 10-12 tys. zł).
W Rumunii jest prawie 60 szkół rolniczych, ale – jak wynika z publikacji Termene.ro - zaledwie nieduża część z nich jest w stanie wykształcić specjalistów. Pozostałe nie nadążają za postępem. Nie ma też dużego zainteresowania wśród młodych ludzi. "Większość chce po prostu zaliczyć 12 klas, niezależnie od profilu" – czytamy.
Co ciekawe, deklarowane przez rumuńskich rolników wynagrodzenia są wyższe od tych, oferowanych przez polskich przedsiębiorców. Serwis farmer.pl ustalił, że gospodarstwa płacą operatorom traktorów około 20-40 zł/h na rękę. W jednym z dużych gospodarstw na Lubelszczyźnie traktorzysta zarabiał na przykład w granicach 30 zł/h netto za godzinę (wliczając dodatki), co przekładało się na wynagrodzenie w granicach 6 tys. zł miesięcznie. W okresie żniw, z nadgodzinami, płaca dochodziła do 7-8 tys. zł miesięcznie.