Niejednoznaczne dane i zmienne nastroje

Inwestorzy na brak bodźców nie mogli we wtorek narzekać. Kłopot był jedynie ze zmieniającym się kierunkiem ruchu indeksów. Ostatecznie przeważyły spadki. Zakres zmian był jednak niewielki.

Niejednoznaczne dane i zmienne nastroje
Źródło zdjęć: © Open Finance

14.02.2012 17:40

Pierwsza część wtorkowej sesji przebiegała w zmiennych nastrojach. WIG20 zaczął dzień niemal na tym samym poziomie, jaki osiągnął na poniedziałkowym końcowym fixingu. Początkowo więcej inicjatywy przejawiały niedźwiedzie. Indeks największych spółek poszedł w dół, docierając do 2330 punktów i tracąc prawie 0,5 proc. Po dwóch godzinach do działania przystąpili kupujący i wskaźnik zyskał 30 punktów. W najlepszym momencie zwyżka sięgała 0,8 proc. Kolejne godziny stały pod znakiem powolnego osuwania się.

Pierwsze minuty handlu były niepomyślne dla posiadaczy akcji Telekomunikacji Polskiej. Taniały one o prawie 2 proc. Co prawda zysk netto spółki w czwartym kwartale wyniósł 358 mln zł, podczas gdy spodziewano się 206 mln zł, jednak rozczarował wynik na poziomie operacyjnym oraz zapowiedź spadku przychodów. Z czasem skala przeceny zmniejszyła się do kilku dziesiątych procent. O ponad 2 proc. zniżkowały walory GTC, a akcje PKN Orlen taniały o prawie 1,5 proc. Po ponad 2 proc. w górę szły papiery BRE i KGHM.

Nasz rynek wiernie naśladował ruchy głównych indeksów europejskich . W Paryżu i Frankfurcie także panowała spora nerwowość. CAC40 i DAX zaczęły dzień od spadków po 0,4-0,6 proc. Przedpołudniowy wyskok nad kreskę nie utrzymał się zbyt długo. Z czasem nastroje zaczęły się pogarszać i w ciągu dwóch godzin z wcześniejszej zwyżki pozostało niewiele. Jako pierwszy ponownie na minusie znalazł się wskaźnik w Paryżu, a wkrótce dołączyły pozostałe.

Zmiany nastrojów następowały wraz z napływem informacji makroekonomicznych, których we wtorek nie brakowało. Rano niedźwiedziom sprzyjała decyzja Moody's o obniżeniu ratingów Włoch, Portugalii, Hiszpanii, Słowenii, Słowaji i Malty oraz ostrzeżenie o możliwości obniżenia ocen Francji, Wielkiej Brytanii i Austrii. Późniejszą poprawę sytuacji można przypisać udanym aukcjom greckich i włoskich bonów skarbowych oraz niespodziewanemu optymizmowi analityków i inwestorów instytucjonalnych. Indeks instytutu ZEW wzrósł w lutym z minus 21,6 punktu do 5,4 punktu. Kolejne dane były znacznie gorsze.

W grudniu produkcja przemysłowa w strefie euro spadła w porównaniu do grudnia 2010 r. o 2 proc., ponad dwukrotnie mocniej niż się spodziewano. Eurostat poinformował, że grecka gospodarka skurczyła się w czwartym kwartale ubiegłego roku o 7 proc. (w trzecim spadek wyniósł 5 proc.). PKB Portugalii spadł o 2,7 proc. Sprzedaż detaliczna za oceanem wzrosła w styczniu o 0,4 proc., podczas gdy spodziewano się jej zwyżki o 0,6 proc. Lepiej niż oczekiwano dane te wypadły w wersji nie uwzględniającej sprzedaży samochodów.

Dow Jones i S&P500 w pierwszych godzinach handlu zniżkowały po 0,3-0,5 proc. Podobnej skali spadki notowano pod koniec dnia na głównych parkietach europejskich. Indeks naszych największych spółek stracił ostatecznie 0,55 proc., WIG spadł o 0,38 proc., mWIG40 o 0,3 proc., a sWIG80 wzrósł o 0,45 proc. Obroty wyniosły 892 mln zł.

Roman Przasnyski,
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)